Żona jeździ X3 3.0 z automatem na gazie. REWELACJA. Montowane w Poznaniu w DomańskiGAZ przez poprzedniego właściciela. Dodam, że żona zawsze narzekała na moje "zapalniczki" że śmierdzi. Fakt na mieszalniku czasem capi. Tam jest dobra instalacja na wtrysku i nic nie capi, jeździ jak na benzynie, silnik mruczy rewelacyjnie więc niech mi ktoś powie po co mi diesel. Owszem 3.0 w dieselu jest trochę szybsze, ale ile to kosztuje w zakupie i jeszcze mały szczegół.Pali 13 litrów ropy. Siostra żony jeździ X3 2.0diesel. Mieszka w Austrii, auto kupione od pierwszego właściciela, wszystkie wpisy serwisowe i pali ropy 11 -12 litrów w mieście. I jest na manualu. A 3.0 w automacie z gazem pali w mieście 17 litrów gazu czyli po przeliczeniu uczciwym (nie na pół) 9,5 litra benzyny. To niech mi ktoś powie po co ma mi się telepać cały samochód stojąc na światłach, klepotać na zimno i tylko trochę ciszej na ciepło. A dodatkowo, żonka sobie wejdzie na stacje poczyta gazetę, a Pan z obsługi zatankuje. A jaka milutka jest ropa jak się ktoś nią chlapnie to warto samemu sprawdzić. Dobrze, że są teraz rękawiczki jednorazowe na stacjach. Wiem, że jak ktoś jest miłośnikiem dzieseli to nie ma rozsądnych na niego argumentów. Ja wiem, że wysoki moment z samego dołu jest podniecający, ino krótko trwa i trza bieg zmieniać, a potem na ciąg jeszcze chwilkę poczekać ( no chyba, że ktoś do diesela potrzymanie turbo zamontuje :D ), a benzyna owszem nie cięgnie od 800 obrotów tylko od 1500, ale kończy na 7000, a nie 4500 -5000 w kakafoni dzięków. Krótko. Nie czekać. Montować gaz (polecam tego Domańskiego z Poznania) i się cieszyć mniejszymi kosztami za kilometr. Dodam, że mniejszymi jak w dieselu.