Wiesz co, mam teraz Mazdę 3 MPS, którą sam miałem stłuczkę: przy małej prędkości gość wyjechał z podporządkowanej. Konstrukcja nie naruszona, ale błotniki, maska, reflektory, chłodnica do wymiany. Wszystko zrobione na oryginalnych częściach i przy sprzedaży nie mam powodu aby tego ukrywać, wręcz pokazuję rachunek za tę naprawę. Takie coś rozumiem pod pojęciem rozsądnej naprawy i uczciwości przy sprzedaży. Zatem godzę się na to, że jakieś elementy są wymieniane bądź malowane, bo były przerysowane lub uszkodzone w jakiejś stłuczce, ale nie dzwonie, takim że przodu nie było (tyłu, boku, whatever). Wiem, że moja wiedza nie wystarczy na porządną ocenę takiego samochodu, ja się znam na Unixach, ale jeśli jest ktoś kto może podjechać i wstępnie ocenić czy warto się w ogóle brać za porządne sprawdzenie tego auta to chętnie skorzystam.