Skocz do zawartości

krecik

Zarejestrowani
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    nie powiem
  • Lokalizacja
    Warszawa

Osiągnięcia krecik

Debiutant

Debiutant (2/14)

0

Reputacja

  1. Red Orange: Poważnie nie drży ani 0,001 mm w trakcie postoju, jazdy itd :) Zrobię tak jak sugerowali forumowicze, czyli sprawdzę inny egzemplarz. Przejmować jednak się troszkę będę. Ja zakochałem się w E60 ale nikt nie wmówi mi, że to normalne jak coś drży w kabinie nowego samochodu (no chyba, że od basów :twisted2: ) Pozostaje rzeczywiście opcja automatu choć obawiam się czy to dobry pomysł z trzech powodów: 1. Nie wiem czy 520d to nie za słaby silnik na automat 2. Nigdy nie jeździłem automatem tak samo jak nigdy nie jeździłem autem tylnonapędowym :) Chyba za dużo nowości jak na pierwszy raz ;-) 3. Kolejne tysiące PLN.... :) Pozdrawiam i dzięki za liczne odpowiedzi Krecik
  2. red orange, 130 rapid: to nie tak, że szukam dziury w całym i zrezygnuję z zakupu E60 z powodu drżenia dźwigni zmiany biegów. Po prostu wydało mi się to bardzo dziwne, że występuje to w samochodzie za 160 tyś. W moim nowym Scenicu 1.9dci tak jak pisałem ani drgnie (a w BMW silniczek pracuje dużo bardziej kulturalnie). Podobnie pisał diesel o swoim 20 letnim samochodzie !!! Więc jeżeli 20 lat temu BMW potrafiło skonstruować diesla w którym lewarek nie drży to chyba teraz też potrafi !? Nie piszcie więc o szukaniu przeze mnie dziury w całym a raczej przyznajcie, że w tej klasy samochodzie to poważne niedopatrzenie ! Chciałem się tylko upewnić czy to tylko "funkcja" E60 520d :) czy ogólnie BMW tak ma. Jak się okazuje to raczej "nowość" wprowadzona w zestawieniu nowego diesla z manualną skrzynią pzdr, Krecik
  3. Wyboirę się więc do innego salonu i poinformuję o rezultatach drugiego testu. Jeżeli jednak Sebast zauważył to samo w E90 320d to oczekuję niestety takiej "cechy" tego zestawienia silnik + skrzynia :( pzdr, Krecik
  4. Jeżeli to nie do końca jasne to mówię o nowym modelu E60. To tym bardziej zaskakujące...
  5. Ja mówię o 520d czyli zakładam, że to kwestia diesla. To jednak żadne usprawiedliwienie... Póki co jeżdżę jeszcze Renault z 1,9dci i pomimo znacznie gorszej kultury pracy od diesla BMW drążek nie drgnie nawet na 1mm nawet przy -30 stopniach i pracy porównywalnej do czołgu :) Jest to więc ewidentne, niezrozumiałe zaniedbanie ze strony BWM... a szkoda.... I tak mi się podoba. Tylko jak powiedzieć żonie, że rezygnujemy z wakacji przez najbliższe 10 lat :twisted2: dla sfinansowania zakupu Krecik
  6. Czyli widzę, że to chyba norma dla tego silinka i skrzyni manualnej :( To bardzo ciekawe jak tak szanująca się marka mogła wypuścić takiego bubla :shock: Czekam na Service Pack 1 dla połączenia tego silnika i manualnej skrzyni. Krecik
  7. Cześć, Bardzo dziękuję za Wasze wyczeprujące odpowiedzi na pytanie w sprawie tylnego napędu. Zapomniałem jeszcze opsiać jednego moim zdaniem bardzo ważnego spostrzeżenia jakie zdobyłem w trakcie jazdy testową 520d. Otóż zauważyłem bardzo niepokojące zachowanie lewarka dźwigni zmiany biegów. W trakcie pracy silnika "na luzie" lewarek bardzo zauważalnie DRŻAŁ :jawdrop: ! Samochód był oczywiście nowy (około 600 km przebiegu) a sytuacja ta miała miejsce zawsze bez względu na fakt czy silnik był zimny czy rozgrzany. Przyznam, że w samochodzie za prawie 160tyś to dla mnie niedopuszczalne. Macie jakieś własne spostrzeżenia w tej kwestii ? Czy w Waszych dieslach też spotykacie taki objaw ? Może to tylko problem tego egzemplarza. Sprzedawca nie był zbytnio przekonujący w tej kwestii. Pozdrawiam, Krecik
  8. Witam, Ponieważ jestem nowym członkiem i dopiero zastanawiam się nad wstąpieniem do zacnego grona użytkowników BMW mam konkretne pytanie i proszę o możliwie obiektywne odpowiedzi. Wziąłem ostatnio na testy na cały dzień od dealera nowe 520d. Ponieważ tego dnia było całkiem sporo śniegu na ulicach oraz parkingach... pojawł się dla mnie problem "nowy" jako że pierwszy raz prowadziłem samochód tylnonapędowy. Mianowicie po zaparkowaniu tego cacka na parkingu przed domem, gdzie było powiedzmy 20 cm śniegu... nie mogłem za żadne skarby ruszyć z miejsca :-) Próbowałem do tyłu, do przodu... i tylko ślizg tylnych opon :mad2: W końcu wyjechałem, za 5 czy 6 "bujnięciem" ale przyznam, że dla mnie jako dla użytkownika samochodu z przednim napędęm była to sytuacja co najmniej zaskakująca i szczerze przyznam, że mocno odstraszyła mnie od kupienia tego pięknego samochodu. Pytanie jest więc proste. Jak użytkownicy BMW (którzy nie mają szczęścia korzystać z napędu na 4 koła) radzą sobie w zimie ? W trakcie wyjazdu w góry ? Jak z codzienną jazdą po zaśnieżonych ulicach ? Co z "uciekaniem" tyłka ? Bardzo proszę o naprawdę szczere i obiektywne odpowiedzi, czy czasem BMW nie jest samochodem, który pomimo wszystkich swoich zalet na zimę (zwłaszcza ostrą jaka ostatnio nas doświadcza) nadaje się raczej średnio..... Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam forumowiczów Krecik
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.