Witam. U mnie było tak: noc na parkingu -19 C. Rano próbuję kręcić - nic. Nie zaskoczył, akumulator padł ( oryginalny 2002 r, tak jak samochód - E46 320 d 2002 150 KM ). Kolega z opla astry 1,4 + kable = nie dał rady. Odpuściłem. Około południa przyjechała żona Mini Cooperem i historia się powtarza ( kable ) i tym razem się udało, ale niestety nie za pierwszym razem. Bunia odpaliła. Ciężka chmura z rury wydechowej. Paliwo BP Ultimate. Wizyta w sklepie z akumulatorami. Pan odradza Boscha. Poleca Centre. Nie było Futury, więc kupiłem Centrę Plus. Trochę za niski jeśli chodzi o montaż ( touring ). Konieczny był docisk styropianem. Akumulator zgodnie zaleceniami Centry. Jak narazie odpala zdecydowanie lepiej, ale Księżniczka jeszcze nie stała na mrozie całej doby. Zobaczymy co będzie dalej.Pozdrawiam.