dokladnie kolega ma racje. byl sobie plyn w ukladzie x litrow, Panowie gaziarze go spuscili zeby podlaczyc weze do parownika i z powrotem wlali to samo to spuscili, a podejrzewam ze z pol litra pojemnosc ukladu sie powiekszyla, wiec jak sobie spojrzales w zbiorniczek wyrownawczy to bylo na dnie. dolales te 0,5 litra i jest gitarra. to jedna sprawa. co do dlugiego grzania sie, mowisz ze temp na wskazniku na szafie nie osiaga 90 stopni czy jak. bo moze silnik sie grzeje dobrze tylko czujnik temp padl i jakies glupoty na wskazowce pokazuje, najlepije podepnij sie kompem ktory to zczyta temp ale z tego drugiego czujnika co daje sygnal do ecu. jesli natomiast powietrze w srodku ci slabo dmucha to moze juz byc wiele przyczyn.. moze gaziarze jakos tak popodlaczali te weze i trojniki ze pomieszali Ci obieg i do nagrzewnicy cos inaczej plynie niz powinno albo wogole nic nie plynie:) gdzies jakis trojnik jest przytkany itp. bo rozumiem ze przed gazem bylo wszystko ok, choc wtedy to jeszcze inne temp byly na zewnatrz:) termostat to zawsze moze padnac ale to akurat mozesz sprawdzic kiedy otwiera nie wyjmujac go:) a moze caly czas jest otwarty wiec dlatego Ci sie dlugo grzeje. posprawdzaj co sie da i napisz. za duzo niewiadomych..