qolas07

Serek R6 o kim piszesz z wroclawia? Jak na razie biore pod uwage pana z pod legnicy. O ktorym juz pisalem. Za remont powiedzial do 4tys. z gwarancja na rok. Dlatego ze robi komplet tak zeby nikt do niego nie wracal.

Znacie jakiegos konkretnego speca od skrzyn? Ktory zrobi pozadnie? Przez telefon ciezko wywnioskowac kto jakim jest mechanikiem. Mial ktos kontakt z Ls auto wroclaw? Albo panem z pod legnicy( maluszow chyba)?

Raczej zastanawiam sie co jest pewniejsze niz tansze. Ale jak na razie nikt nie polecil dobrego mechanika. Bo dac gwarancje nie ma problemu. Ale porzadnie naprawic na dluzszy czas to troche inna bajka. widze ze malo forumowiczow mialo taki problem.

Cześć. Mam nadzieję że ktoś się zlituje i pomoże. Bunie (728 m52b28 koniec 1995r) mam ponad trzy lata, ogólnie bezawaryjnie Około 280 tys. przejechane. Problem się zaczął gdy wymieniłem olej w skrzyni. Przed chodziła w sumie dobrze. Wymiany nie więcej niz 80tys. Mechanik założył starą uszczelkę albo nową ale źle. Stary olej był bardzo czysty a na magnesach żadnych opiłków. Jeszcze powiedział "chyba za szybko wymiana. A skrzynia jeszcze długo pochodzi". Dwie godz. pozniej trasa prawie 1000 km. Skrzynia chodziła idealnie bez szarpnieć na każdym biegu ładnie ciągnęła. Po prostu bajka. Na miejscu zobaczyłem że kapie olej. Zostało około 4.5l Szybko wynieniłem wadliwą uszczelkę i nalałem nowy. Pomagał mi przy tym dobry mechanik wiec wszystko zrobiłem ok. Z powrotem też było ok ale trochę szybko wracałem 200-230 km/h. Po niedługim czasie poczułem dziwne uderzenia przy startowaniu . Na koniec wyjeżdżając ze stacji poczułem znowu kilka uderzeń i auto zaczęło się wkrecać na obroty ale nie ciągnęło objawy jak spalone sprzegło w manualu. Na awaryjnym i R jeździ. Auto na lawete i do domu. Przerabiał ktoś coś podobnego? Czy to kosz forwardu czy przekaźnik? Jest ktoś z okolic wrocławia- legnicy kto podjąby się naprawy. Lepiej kupić używaną czy regenerować moją? Ile może to kosztować? Proszę o pomoc. Auto już trochę stoi a za bardzo je kocham żeby sprzedać. Bardzo liczę na waszą pomoc.

A mam jeszcze pytanie. Wymienial ktos automat na manuala. Czytalem gdzies kiedys ze jest duzo roboty ale konkretnej porady nie moge znalesc. Jak ktos by mogl niech podesle linka. Sory jak zasmiecam forum ale mam nadzieje ze ktos cos mi poradzi. Albo ewentualnie jakby ktos wiedzial gdzie moge taka skrzynie kupic. Z jakas gwarancja. I czy samemu mozna wymienic skrzynie czy lepeij do warsztatu.

Witam jesli byl taki temat to przepraszam ale troche mam na glowie. Moj problem zaczal sie dzisiaj rano jak wyjechalem w trase do niemiec. Po kilku kilometrach na autostradzie przy dodaniu gazu czulem lekkie uderzenia. A po chwili jak znowu chcialem wyprzedzic inne auto moje wkrecilo sie na obroty ale wogóle nic nie ciagnal. Skrzynia automat a mialem takie wrazenie jakby slizgał sie na sprzegle. Wjechalem na ostatnia stacje i jak chcialem przejechac na droga strone autostrady wogole nie moglem rozpedzic auta wkrecal sie ale nie ciagnal. po czasie wlaczyl sie tryb awaryjny i w sumie jechal normalnie. I moje pytanie jest takie czy ktos cos takiego przerabial? Czy skrzynia jest do uratowania? I czy przyczyna moze byc za maly stan oleju w skrzyni? Dzisiaj w nocy musze jechac busem do niemiec. Jezeli ktos wie cos na ten temat to prosze o pomoc.

Nie mowie ze u wszystkich na 100% beda winne tarcze. Znajomy mi tak doradzil bo kiedys przyjechala do niego siodemeczka z calą nowa zawiecha wymienil tarcze i na jakis czas problem sie rozwiazal. Drogi ziomek z motoryzacyjnego powiedzial ze jedynie poleca brembo. Zamienniki sie nadaja do taczki a orginal tez moze z czasem sie skrzywic. U mnie wczesniej bardzo lekko przy 110 km/h. Dwa razy pojechalem na myjnie tarcze rozgrzane az parowalo jak polali woda. I teraz od 100 do 110 to normalnie masakra. Trzesie jakbym strzelal z ruskiej pepeszy a nie trzymal kiere.

Witam mam ten sam problem. Znajomy powiedzial ze na 99% to przez zwichrowane tarcze. U mnie faktycznie sa powykrecane. Jeszcze nie wymienialem bo koszt troszke duzy. A taniego zamiennika nie poleca bo zrobi sie to samo.

Witam. Prosze was o pomoc mam problem j.w napisalem. Siedze teraz za granica i musze szybko zrobic auto do powrotu. Zaczelo sie od wycieraczek przestaly dzialac i szukalem na bezpiecznikach wszystkie wydawaly sie ok. wiec przeszedlem do tych w bagazniku i tez sie wydawaly dobre ale chyba zle wsadzilem jeden bezpiecznik zamknalem klape ale juz jej elektrycznie nie dociagnelo. I teraz nie moge otworzyc klapy i drzwi pilotem, ani przyciskiem pod kierownica. ani kolo awaryjnych. Centralny przestal dzialac moge tylko otworzyc drzwi kluczem a zamek w bagazniku tez nie dziala nie moge przekrecic klucza. Jezeli ktos mial taki problem to prosze o pomoc. Myslalem nad podpieciem sie pod zamek od dzwi i pobudzic centralny z innego aku moze tak obejde bezpiecznik od centralnego i otworze bagaznik. Moje bmw e38 728 1996r. przed liftem. A i bagaznik mam obudowany nie ma opcji dostac sie od srodka bo wywalilem caly tyl. Chyba ze jakos mozna rozebrac tyl i sie dostac od strony siedzen. Z gory wielkie dzieki.

Dokladnie jak kolega wyżej napisał wiele czynników składa sie na spalanie. A najważniejsze to kto jaką ma noge i w jakim stanie silnik. Jak rozmawiam z ludźmi i powiem o spalaniu to zazwyczaj słysze: niemożliwe, nie ma takiej opcji, chyba coś ci się pomyliło, twoja 728 nie spali tyle co moje 1.8 16v. Na trasie przy prędkościach powyżej 140km/h moja bmw spali tyle co silnik 2.0. Wiec nie wykluczam że tak by było pomiedzy 2.8 a 4.0 powyżej 240km/h(wiecej moja chyba nie wyciągnie) ale nie miałem okazji porównać. Mam porównanie do e36 m52b20 gaz na blosie. U mnie 13 lpg w e36 12.Podobny styl jazdy. Nie wiem jak by wygłądało gdyby oba mialy sekwencję ale chyba dużej różnicy nie będzie.

Zaraz pewnie ktos napisze ze pier... bajki i sie nia znam ale moja 728 pali max 17l lpg i to przy wlaczonym S i ciezkim deptaniu. A przy normalnej jezdzie( nie na emeryta) to okolo 13l. Moj rekord na benzynie 7.5l vervy mierzone zbiornikiem przy trasie 1000km. na kompie srednie pokazywalo 7.0. Caly czas na tempomacie 140.

Witam. Mialem problem ze swoja bunia po zalozeniu gazu. Po wizycie gazownik stwierdzil bez wachania ze uszczelka pod glowica jednak przy mojej jezdzie i trasach jakie robie, wczesniej cos by sie dzialo. I tak jezdzilem od znajomych mechanikow do gazownika i mechanicy zwalali na gaz, gazownik na silnik. Bo wlasnych ogledzinach okazalo sie waz wchodzacy w blok był troche sparciały a monter gazu go dodatkowo naderwał wiec wina była obópolna. Sedno sprawy jest takie, ze warto dopisac o instalacji w aucie ale nie mozna od razu całego problemu zwalac na gaz.

Przyczyna juz znaleziona. Waz wychodzacy z bloku do przepustnicy mial dziurke przez ktora na wyzszych obrotach wylatywal plyn. I po wiekszym ubutku robila sie poduszka i wyskakiwal blad. Gazownik probowal sie podpiac pod nagrzewnice ale byl problem z nagrzaniem reduktora mozliwe ze przez ta rurke.

Witam. Mam wielka prosbe o pomoc. Od momentu wstawienia gazu do mojej Buni e38 m52b28 zaczal sie problem z ukladem chlodzenia. Po przejechaniu kilku kilometrow wyskakuje blad na kompie wysokie cisnienie w ukladzie chlodzenia. Po uzupelnieniu stanu i odpowietrzeniu blad znowu wyskakuje. Wczesniej nie mialem zadnego problemu a jezdzilem duzo i nie wolno. Instalacja to stag 300 plus. Uklad zasilania woda podlaczony przy przepustnicy. Fachowiec od gazu probuje zwalic wine na uszczelke pod glawica. Ale jesli by tak bylo to bylyby wczesiej jakies objawy. W oleju nie ma ani kropli wody. Ani w wodzie oleju. Temperatura caly czas w normie na srodku zegara. Jesli ktos przerabial taki temat to prosze o pomoc.

Nie polecam tej firmy. Kupiłem wahacze i wytrzymały 3 miesiace, skusiła mnie ich cena ale nie warto było.