Cześć, Mam problem z moją beemką. Mianowicie zaczęło się od tego, że silnik zaczął chodzić jak czołg. Zawiozłem auto do mojego mechanika i stwierdził że to szklanki (popychacze). Nie przeczyłem, bo od roku już lekko stukały na zimnym silniku. W końcu zaczęły walić na ciepłym, więc naprawa była konieczna. Mechanik szklanki wymienił, przy okazji został uszczelniony VANOS. I teraz zaczyna się problem: 1. Po złożeniu do kupy silnik chodzi tak jak został przyprowadzony do mechanika. 2. Po zdiagnozowaniu - jest brak smarowania wałków rozrządu w głowicy. Prawdopodobnie to było przyczyną dźwięku pracy silnika, a nie szklanki (aczkolwiek co 2-3 miała luz). :( 3. Zostało sprawdzone ciśnienie oleju: 3 bary na 1000 obr/min oraz 4 bary na 2000 obr/min, a więc wzorowe. 4. Podstawa filtru olejowego sprawdzona i wymieniona - nie posiada uszkodzeń. 5. Kanały olejowe zostały przepchane kompresorem tak, że aż bagnet wywalało do góry, a odkręcony korek wlewu oleju spadał. 6. Po zdjęciu pokrywy zaworów, brak jakichkolwiek śladów osadów oleju czy nagarów (była robiona płukanka z 1,5 roku temu). 7. Silnik pompuje olej bardzo dobrze, a więc pompa olejowa ok. 8. Olej do góry jest pompowany, gdyż z napinacza olej leci. 9. Dodam, że tym samym kanałem olejowym jest pompowany olej zarówno na napinacz jak i wałki rozrządu. 10. Olej 5W-40 ELF Excellium LDX. Silnik M52B28 na pojedyńczym VANOS. Brak LPG. Będę bardzo wdzięczny o pomoc, gdyż pomysły na wymianę czegokolwiek się kończą. Co może być przyczyną, że w głowicy nie ma oleju? :( Z góry dzięki Piotrek