
Szuli
Zarejestrowani-
Postów
61 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Szuli
-
Same ledy świecą mocniej niż zwykłe żarówki - wewnętrzne ringi widać bardzo ładnie. Zewnętrzne oczywiście zlewają się z ksenonem ze względu na zbliżony kolor ale moim zdaniem całość prezentuje się o niebo lepiej niż żółte światło które w ogóle mi nie pasuje do koloru ksenona. No ale o gustach się nie dyskutuje - przymusu wymiany nie ma :)
-
Popatrz sobie na emotikonkę na końcu zdania, a potem się wymądrzaj
-
Ok, ok - przyznaję się bez bicia :D Myślałem, że pod pojęciem "bi-ksenon" kryją się dwa osobne żarniki ksenonowe w każdym reflektorze, a my mamy ksenon z ruchomą przesłoną + H7 do migania :) Doczytałem też, że osobnego żarnika do świateł drogowych raczej w ogóle się nie stosuje ze względu na opóźnienia w zapłonie lamp ksenonowych. To może ustalmy, że mamy pół-bi-ksenon ;)
-
parę dni temu padła mi żarówka oświetlająca światła postojowe (tzw. ringi) w związku z czym przeczesałem forum w tym temacie. Ponieważ wątków na ten temat jest sporo ALE czasem pojawiają się sprzeczne informacje więc parę moich uwag / spostrzeżeń itp - może się komuś przyda (wszystko dotyczy E91, przed liftem, światła ksenonowe): 1) czy wymieniać oryginalną żarówkę na LED'y? oryginalna żarówka kosztuje ok. 130 zł. Jest to żarówka zintegorwana ze specjalną oprawką więc nie do dostania np: na stacji benzynowej. Wiem, że niektórzy forumowicze kupują zwykłe żarówki, wylutowują przepalone z osłonki i wymieniają ale osobiście to jestem sceptyczny do takiego kombinowania i jego trwałości, bo oryginalnie całość jest "zalana w plastiku" więc zaczynamy ocierać się o rękodzieło artystyczne :) Więc moim zdaniem: albo oryginał albo LED'y. Ja zdecydowałem się na LED'y i póki co nie żałuję. Kupiłem na allegro - jest tam kilkanaście aukcji, ale poza ceną (130-200 zł za komplet = 2szt.) różnic brak: wygląda, że wszystko idzie z jednej fabryki w Chinach więc można spokojnie brać najtańsze. LED'y o których piszę mają 6W mocy i takie polecam. Na allegro można kupić jeszcze tzw. III lub IV generację o mocy odpowiednio 10W i 20W. Cóż - nie próbowałem ale bym nie brał z prostej przyczyny: oryginalna żarówka ma 5,5W mocy więc wstawianie tam mocy 2 lub 4 razy większych może doprowadzić do jakichś usterek, a wszyscy wiemy jakie są koszty naprawy elektroniki w naszych furach :) Jeśli chodzi o zamontowane LED'y to: a) wygladają o niebo lepiej niż oryginalne, żółtawe światło. Nie ma mowy o żadnej "wiosze" - światło ma taką samą barwę jak ksenon więc wygląda super b) używanie postojówek jako świateł dziennych - hmmm... raczej w bardzo pochmurne dni. Aż tak mocno to one nie świecą chociaż znacząco mocniej niż oryginały. Generalnie nie nastawiałbym się na używanie ich jako dziennych. c) nie wywalają żadnych błędów. Po zamontowaniu LED'a w miejsce przepalonego oryginału błąd automatycznie znikł. Nie zaobserwowałem również żadnych innych negatywnych działań. d) jedyny niuans - podczas uruchamiania silnika na zgaszonych światłach, LED delikatnie błyska kilka razy i gaśnie. Domyślam się, że to komputer testuje czy żarówka nie jest przepalona i o ile w oryginalnej żarówce tak mały prąd nie powoduje świecenie o tyle LED'y zaczynają migać. Nie przeszkadza to raczej w niczym bo i tak jeździmy cały rok na włączonych światłach więc ja swoich w ogóle nie wyłączam, a nawet jeśli ktoś odpala samochód na zgaszonych światłach to po prostu LED'y błysną mu kilka razy i tyle. 2) Wymiana żarówki Generalnie jest prosta ale pracochłonna. Jedną żarówkę wymieniałem sam, mając do dyspozycji zwykły lewarek i nie polecam takiego rozwiązania - zajęło mi to ok 2h. Z drugą żarówką pojechałem do pierwszego lepszego zakładu z podnośnikiem i wymienili mi w 15 minut. Koszt 20zł... Uwagi co do wymiany: Wszelkie sugestie na forum, że można wymienić tą żarówkę bez zdejmowania koła i nadkola należy między bajki włożyć. A już na bank nie za pierwszym razem. Tak więc: 1) zdjąć koło 2) odkręcić przednią część plastikowego nadkola. Nie trzeba ruszać "okienek" w nadkolu. Odkręcamy śrubki (klucz: nasadowa 8-ka oraz 10-tka) które widać w nadkolu (wszystkie to 8-ki. Jedna jest 10-tka - różni się od pozostałych wyglądem łebka). Nadkole jest również przymocowane do spodniej części przedniego zderzaka - dojście "od spodu". Nie ma potrzeby odkręcania tego małego spojlerka który jest przed kołem - schodzi razem z nadkolem. 3) jak już zdejmiemy nadkole to mamy ładny dostęp do reflektora. I tu uwaga: nie ruszamy tej największej klapki w reflektorze. Tam są żarówki do świateł mijania i drogowych. Żarówka do postojówek jest poniżej, pod osłoną w kształcie cylindra. Żeby zdjąć tą osłonę trzeba podważyć dwa zatrzaski: jeden na dole (łatwy dostęp) i drugi na górze (dostęp utrudniony - trzeba użyć płaskiego śrubokręta do podważenia). Lepiej zacząć od podważenia górnego zatrzasku. 4) po ściągnięciu osłony odłączamy dwa kabelki od żarówki (ten w plastikowej osłonie to PLUS, a ten bez osłony MINUS) i odkręcamy żarówkę 5) Żarówka jest przykręcona dwiema śrubami o łebkach typu THORX (gwiazdka). Trzeba przed demontażem zaopatrzyć się w śrubokręt z taką końcówką. Rozmiaru nie podam ale jakiś mały T3 lub T4 6) jak już odkręcimy śrubki to wyciągniemy żarówkę oraz taką plastikową nasadkę ze szkiełkiem osadzonym w blaszce. W przypadku montażu LED'ów tą blaszkę i szkiełko zdejmujemy zostawiająć tylko plastikowy element. 7) do plastikowego elementu montujemy LED'a (pasuje idealnie) i całość wkładamy do reflektora (w tym miejscu dobrze jest włączyć światła i sprawdzić czy LED świeci i czy nie wywala błędu) 8) jeśli chodzi o kabelki: na LED'owej żarówce nie ma zaznaczenia który styk jest PLUSem, a który MINUSem. Przypuszczam, że nie ma to znaczenia bo oba LED'y zapaliły mi się za pierwszym razem. Ale może miałem po prostu farta więc jakby LED nie zaświecił to pierwsze co zrobić to zamienić kabelki miejscami. 9) dalej to już prosto: montujemy plastikową osłonkę w kształcie cylindra, montujemy nadkole, koło i tada!!! 3) kwestia bi-ksenonów w kilku miejscach na forum czytałem, że w E90/E91 przed liftem montowano tylko bi-ksenony co, wg mnie, nie jest prawdą. Ksenon jest tylko w światłach mijania. Drogowe (długie) są na zwykłej żarówce H7, tyle, że mają przed sobą soczewkę wyglądającą tak samo jak w ksenonie.
-
[E91] - samodzielna wymiana tarcz hamulcowych
Szuli odpowiedział(a) na Szuli temat w E90, E91, E92, E93
Ja się nie upieram przy ATE. Mogą być inne, byle by były dobre. A z Twojego maila wynika, że albo oryginały albo nic. Po prostu ciężko jest mi uwierzyć, że tak wiele firm robi zamienniki i żadna nie jest w stanie wyprodukować zamiennika dobrej jakości. Zwłaszcza, że nie rozmawiamy tu o jakiejś niespotykanej części tylko o tarczach hamulcowych których zrobienie nie jest jakimś kosmosem (w sensie technologicznym). Z jednej strony chciałbym nabyć produkt dobrej jakości, ale z drugiej zawsze mnie wkurza, że każda część sygnowana logo producenta samochodu (dotyczy to nie tylko BMW) jest zawsze 2 razy droższa niż najdroższy nawet zamiennik. Mimo iż w niektórych przypadkach zamiennik i oryginał różnią się na 100% tylko logo. -
[E91] - samodzielna wymiana tarcz hamulcowych
Szuli odpowiedział(a) na Szuli temat w E90, E91, E92, E93
dzięki za info! Czyli jeśli dobrze zrozumiałem żadne podpinanie się do komputera nie jest potrzebne? Bo gdzieś czytałem, że w niektórych samochodach niezbędne jes rozsunięcie szczęk przy pomocy komputera, ale rozumiem, że E91 to nie dotyczy i szczęki rozsuwa się "ręcznie", tak? Co do tarcz i klocków to miałem właśnie zamiar kupić ATE... Czytałem sporo pozytywnych opinii na ich temat oraz chyba mają najmniej opinii negatywnych. Generalnie to ciężko jest mi uwieżyć, że wszystkie zamienniki są do dupy i tylko oryginały dają radę... Tym bardziej, że często jest tak, że dobry zamiennik i oryginał schodzą z jednej linii produkcyjnej i różni je tylko logo i cena. Ma ktoś w swoim E90/91/92 tarcze ATE i może coś o nich powiedzieć? -
czy da radę samodzielnie wymienić tarcze hamulcowe (póki co przód) używając jedynie narzędzi mechanicznych czy też trzeba się wpiąć w komputer pokładowy i np.: rozsunąć szczęki hamulca?
-
Pilot poleżał parę dni w domu i się "samonaprawił". Wszystko zaczęło działać. I niech teraz ktoś powie, że BMW to nie są najlepsze fury na świecie ;)
-
1wszy bieg koziołkuje / sprzęgło, dwumas, złe nawyki?
Szuli odpowiedział(a) na vtec81 temat w E90, E91, E92, E93
U mnie w 325d też problem występuje tyle, że na zimnym silniku. Na rozgrzanym problem znika. Na zimnym problem rozwiązuję dodaniem trochę więcej gazu... Generalnie to wydaje mi się, że nie jest tak, że wszyscy w tym wątku mają to samo: pewnie część z nas ma jakieś uszkodzenia mechaniczne (zużyte tarcze, docisk, dwumasa), a część z nas po prostu nie umie płynnie ruszać :) Ja na razie niczego nie ruszam. Problem występuje sporadycznie - poczekam aż się rozpadnie :) -
zbliża mi się termin wymiany płynu hamulcowego i mam w związku z tym pytanka: jaki polecacie płyn hamulcowy? jaka jest pojemność całego układu -> ile płynu trzeba kupić do wymiany? czy podczas wymiany płynu wymienia się jeszcze coś poza samym płynem?
-
A korzystał ktoś może z usług takiej firmy: http://www.kluczesamochodowe.com.pl/bmw%20kluczyk%20pilot%20dorabianie%20kodowanie%20programowanie.htm ?
-
Jeden z pilotów częściowo odmówił współpracy. Wygląda na to, że środkowy przycisk (ten z logo BMW) przestał działać. Z tego pilota samochód się otwiera, ale już zamknąć go nie mogę. Drugi pilot działa ok, więc wnioskuję, że sprawa usterka jest w pilocie. Czy znacie / możecie polecić kogoś kto by na to zerknął? (najlepiej Łódź / okolice ale niekoniecznie). Czy mam od razu jechać do ASO i dać się naciągnąć na grubą kasę... UPDATE: właśnie dzwoniłem do ASO. Za podłączenie kluczyka do kompa i diagnozę chcą 120zł... UPDATE2: nowy pilot w ASO to około 650zł. Ponieważ mój pilot generalnie działa, więc spróbuję go rozebrać i sprawdzić czy może jest to tylko problem mikrostycznika pod okrągłym przyciskiem. Nawet jeśli obudowa podczas rozbiórki ulegnie zniszczeniu to koszt nowej to około 100zł więc byłbym >500zł do przodu. A jak się pilota naprawić nie uda to nic nie tracę. Kupić nowy zawsze zdążę. Będę informował o postępach :)
-
325d - chip tuning / virus / podniesienie mocy
Szuli odpowiedział(a) na Szuli temat w E90, E91, E92, E93
no u kolegi lucash84 wygląda to nie najgorzej. Mnie osobiście najbardziej by zależało na zwiększeniu momentu w dolnym zakresie obrotów. Moment od 4.000 to już mnie średnio interesuje... -
fajne! Też podobają mi się felgi "z parapetem" ale coraz ich mniej na rynku - chyba moda się zmienia :)
-
325d - chip tuning / virus / podniesienie mocy
Szuli odpowiedział(a) na Szuli temat w E90, E91, E92, E93
no właśnie - wszyscy wirusują 20d a o 25d cisza... :? -
myślałem, że wymienia się wg wskazań komputera :?
-
filtr wymienili na bank bo cały czas stałem nad samochodem i im dyszałem w karki :) Dla ścisłości: wymienił część nr 2 znajdującą się na poniższym schemacie: http://allegro.pl/oryginalny-filtr-oleju-bmw-serii-3-e90-325d-i1962261070.html no nic... mam nadzieję, że nowy filtr odfiltruje zanieczyszczenia które zostały w tym litrze starego oleju... Tak czy inaczej cały czas mam wątpliwości z tym odsysaniem bo widzę, że ta metoda nie gwarantuje całkowitej wymiany oleju...
-
ok, ale skoro pojemność miski olejowej to 7,5 litra, a do mojego weszło 6,5 to znaczy, że w silniku został litr starego oleju i o to mi głównie chodzi...
-
jakiś czas temu wymieniałem olej + filtr. Ponieważ nie jest to czynność mega skomplikowana pojechałem do http://www.serwisbmwlodz.pl/ i tam chłopaki załatwili sprawę szybko i sprawnie. Tyle tylko, że stary olej wyciągnęli podciśnieniowo przez rurkę od bagnetu. Jakoś podczas wymiany nie "zatrybiłem" żeby się dopytać ale czy taka wymiana jest dopuszczalna? Tzn. czy nie powinno się spuszczać oleju przez korek spustowy w misce olejowej, żeby cały olej wyleciał? To co mnie zmartwiło najbardziej to to, że nowego oleju weszło ok. 6,5litra, a potem doczytałem na stronie Castrola, że pojemność miski w 325d to 7,5 litra... Co sądzicie - jeździć i się nie martwić czy wymienić jeszcze raz.... :?
-
325d - chip tuning / virus / podniesienie mocy
Szuli odpowiedział(a) na Szuli temat w E90, E91, E92, E93
hmmm... ale gc-s to jak rozumiem przedstawiciel firmy tuningującej, a ja jestem ciekaw opinii osób które zrobiły sobie moda w 325d i np: po kilku miesiącach użytkowania mogą coś ciekawego powiedzieć. -
od jakiegoś czasu zastanawiam się nad podniesieniem mocy w swojej Bejcy. Czy ktoś wirusował 325d (najlepiej wersję przed liftem) i może coś więcej powiedzieć? Jaki był zakres modyfikacji, ogólne wrażenia przed i po, spalanie itp itd Od razu powiem, że nie zależy mi na jakichś ekstremalnych modach. Chciałbym mieć trochę więcej momentu "z dołu" i jednocześnie żeby mi się samochód nie rozpadł po przejechaniu 10 tyś. km... Wszelkie opinie mile widziane :) P.S. Moja fura ma w tej chwili przejechane 77.000km i jest to na 99,99% oryginalny przebieg (Zetti ręczy głową ;) )
-
moja nie ma :) No ale gościu powiedział, że "każda e90" a ja mam e 91 ;) U mnie dwa razy sprawdzałem - ruszam kierownicą i żadnych luzów nie ma, a tym bardziej stuków. Zaczynając kręcić kierownicą od razu wyczuwam opór. No właśnie - a jak jest u Ciebie? Czy możesz ruszać kierownicą swobodnie np: trochę w lewo; trochę w prawo i nie wyczuwasz żadnego oporu / przełożenia na ruch kół?? Wtedy masz luz w układzie kierowniczym. Ale jeśli cały czas czujesz opór a jednocześnie słyszysz stuki to luzu nie masz tylko coś Ci napie....ala :) A może tylko w wersjach po lifcie stuki są normalne? :)
-
Może w Polsce... w Niemczech taka sytuacja pewnie nie miałaby miejsca i awarię usunięto by bez zbędnych dyskusji....
-
kurczę, nie jestem mechanikiem ale jako absolwent politechniki jakieś tam pojęcie w sprawach technicznych mam i ciężko mi jest znaleźć jakieś sensowne uzasadnienie dla tłumaczenia ASO... luz na kierownicy to norma?!?! Moim zdaniem to bzdura i rację ma prędzej diagnosta.
-
A u mnie nie ma wyczuwalnego luzu i nic nie stuka. I raczej nie sądzę by stuki i luzy w układzie kierowniczym były czymś normalnym....