Witam wszystkich uzytkownikow BMW. Jesli moge to chcialem podzielic sie swoim doswiadczeniem co do tarcz hamulcowych, klockow i bicia (trzesienia) na kierownicy. Od 6 miesiecy jestem wlascicielem X5 i od zakupienia juz dwa razy zmienialem tarcze ATE wraz z klockami ATE. Przyznam szczerze ze nie jestem piratem drogowym i nie szaleje po drogach. Codziennie spokojnie dojezdzam Xem do pracy ok 60km. Po pierwszej reklamacji tarcz wraz ze swoim mechanikiem zaczelismy sprawdzac cale zawieszenie. Wymienilem wszystko co tylko mialo delikatny luz i co po 6tys km znow to samo drgania na kierownicy :mad2: Okazalo sie ze coraz to wieksze wibracje na kierownicy spowodowaly ze padla mi przekladnia kierownicza (stuki z przekladni i coraz to wiekszy luz) Nie chcialem sie bawic w regeneracje i kupilem nowa. Przy wymianie przekladni moj mechanik zauwazyl ze mam wyjebane lozyska na kolach, co prawdopodobnie powodowalo luz a co za tym idzie wygiecie sie tarcz hamulcowych. Wymienilem przekladnie oraz lozyska, nowe tarcze i klocki ( sorki ale zapomnialem nazwy nowych tarcz ) Panowie jak narazie wszystko jest ok jezdze juz 2m-c i nie poczulem jeszcze ani jednego bicia na kierownicy (jestem juz uczulony wiec wiem co mowie) Dlatego apeluje do Was abyscie wszyscy ktorzy macie problem ze swoimi tarczami SPRAWDZAJCIE CZY LOZYSKA NIE SA WYJEBANE !!! Jesli sie myle lub napisalem cos nie tak to smialo mozecie mnie poprawiac. Pozdrawiam Wojtek