Wracając do mojego tematu... Samochód już odebrany z naprawy. Okazało się, że turbina nie wiedzieć czemu trzymała się na dwóch śrubach zamiast trzech, gdzie te dwie śruby dało się odkręcić ręką. Zdecydowałem się na regenerację w zakładzie w którym robiłem to w poprzednim bmw (w Józefowie - http://www.turbosprezarki.waw.pl/) - 3 lata temu i auto dalej bez problemowo jeździ. Różnica jest taka, że został wymieniony cały środek na najlepszych częściach, a usługa kosztowała nie 1000 zł jak na allegro, tylko 2400 zł. Pokazał mi człowiek w cenniku (żeby mnie uświadomić), że części niezbędne do pełnej regeneracji kosztowały 1268 zł + 400 zł za ten bajer od zmiennej geometrii (nie pamiętam jak to się nazywa :P ). Robocizna resztę. Wracając do turbiny - była już regenerowana w beznadziejny sposób więc nie wiadomo, czy sprzedający nie uwalił poprzedniej i nie włożył właśnie tej "regenerowanej" za 1000 złotych z allegro. Nie chcę nic oceniać, ale istnieje również podejrzenie, że serwis Inchcape w którym to robiłem pełny przegląd 2 tygodnie temu... NIE NAMIESZAŁ. Generalnie prawdopodobnie jakiś przekręt ze strony sprzedającego lub serwisu. Na szczęście komis Autology w ramach rękojmii bardzo ładnie się zachował i zoobligował do zwrotu kwoty z faktury za naprawę. JAK PADNIE PO MIESIĄCU, TO NAPISZĘ, ALE MAM GWARANCJĘ NA 2 LATA. Gdyby nie byli pewni swojej roboty - raczej by nie dawali. :) Pozdrawiam i dziękuję za rady/dyskusję.