Jest to moj pierwszy post na tym forum, wiec na wstepie witam wszystkich forumowiczow! Prosilbym o pomoc w zdiagnozowaniu problemu z moja buma. Kilkanascie dni temu pojawilo sie 'cykanie' w silniku. Jako, ze nie jestem skarbnica wiedzy w tym temacie (a byl weekend) zaczalem szukac po sieci podobnych przypadkow. Wygladalo to na problem z podnosnikiem zaworu. Udalem sie do mechanika (nie ASO), ktory rowniez wskazal na podnosnik. Autko zostalo w naprawie przez pare dni (czekanie na czesci). Skonczylo sie na wymianie czterech podnosnikow i dwoch podkladek (W sumie 2600zl). Przy odbieraniu auta zostalem poinformowany, ze moze nierowno pracowac, gdyz silnik sie dostosowywuje(?) i zalecono mi pilna wymiane swiec (1360zl z robocizna). Samochodem trzeslo na wszystkie strony, obroty skakaly, auto w ogole nie mialo mocy. Przy kolejnym odpaleniu bylo juz lepiej. Drgania ustaly, ale ciagle silnik byl glosny i nie mial takiej mocy jak wczesniej. Po przejechaniu 200km znow pojawilo sie 'cykanie', ktoremu zaczal towarzyszyc dzwiek jakby pod maska byl motor traktora i wrocilo silne trzesienie samochodu. Czym predzej udalem sie do mechanika zapytac co jest? Podczas 'ogledzin' po odpalaniu silnik sam zaczal krecic na wysokie obroty, dodatkowo nierowno pracowac po czym gasl. I tak kilka razy. Fachowiec stwierdzil, ze nie pracuje na wszystkich cylindrach i ze rozrusznik pada, ale musi podpiac pod kompa zeby wiedziec cos wiecej. Kazal przyjechac w poniedzialek. Posiadam auto od roku. Nie bylo zadnych problemow jak do tej pory. Poza 'cykaniem' auto przed wizyta w warsztacie bez zarzutu. Teraz strach nim sie poruszac. Zaufanie do mechanika tez spadlo, stad moja prosba o pomoc. Co moze byc powodem takiego zachowania? Czy to moze byc spowodowane wymiana czterech podnosnikow(na jednej stronie) zamiast kompletu? Czy cos z kompem sterujacym? Z gory dziekuje za pomoc.