WItam, dzisiaj wróciłem z myjni i auto bez problemu działało. Zauważyłem, że podsufitka nad oknem w bagażniku jest lekko mokra. Nigdy wcześniej coś takiego się nie działo. Po kilku odpaleniach pojawił się błąd czujników parkowania, wymieniłem bezpiecznik i wszystko było ok. Po kilku godzinach chce odpalić auto a tu cisza. Wszystkie kontrolki się święcą jak normalnie, wszystkie sprzęty działają i nic. Posprawdzałem kilka innych bezpieczników i nic. Po kilkunastu minutach auto odpaliło bez problemów. Wyłączyłem, włączyłem, wszystko ok. Pobiegłem po zestresowaną rodzinę, zapapakowałem dzieciaki do auta... i cisza, znów nic nie odpala. :duh: masakra! Sprawdzałem akumulator i chyba jest ok - 11.9 V. Nie blokuje się kierownica po wyjęciu kluczyka i nie działa oświetlenie w środku. Czy możliwe, że to jakiś bezpiecznik? Coś innego?