Skocz do zawartości

japu

Zarejestrowani
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    E46 330xi 2000
  • Lokalizacja
    Kraq

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia japu

Współtwórca

Współtwórca (5/14)

  • Pierwszy post Unikat
  • Współtwórca Unikat
  • Pierwszy temat Unikat
  • Tydzień na forum
  • Miesiąc na forum

Najnowsze odznaki

0

Reputacja

  1. Okej, doczytałem w innym wątku https://www.bmwklubpolska.pl/forum/topic/125321-e46-compact-centralny-zamek/#comment-1313733 [...] Natomiast sam centralny zamek, tj funkcja otwierania odbywa się TYLKO na działaniu JEDNEGO małego przekaźnika w podwójnym module. Dokładnie tego, który wskazałem na fotce. Pozostałe 3 przekaźniki centralnego zamka nie biorą żadnego udziału we wspomaganiu sygnału otwarcia - pozostają nieaktywne. Ruszają do pracy dopiero w momencie ZAMYKANIA auta, natomiast ten jeden pozostaje nieaktywny w tej funkcji. [...] W takim razie na warsztat moduł, zobaczymy co mu dolega....
  2. Cześć Tak na super szybko bo przeczytałem milion wątków ale coś mi nie daje spokoju. Otóż przestało działać otwieranie drzwi z kluczyka oraz z przycisku na konsoli. Zamykanie okej. No dobra, otwieranie zadziała raz na 100 prób. I wszyscy sugerują, że problemem są przekaźniki w module komfortu i ich wymiana rozwiązuje problem ale przecież tam są 4 przekaźniki od drzwi - to jest praktycznie niemożliwe, że uszkodziły się wszystkie 4 w tym samym czasie. Chyba, że jest tam jakaś pokręcona logika, która powoduje, że jeśli jeden nie działa to pozostałe również. Zastanawiam się czy wymontować moduł i je przelutować czy raczej nie szukać tym kierunku i przelutowanie nic nie da - więc poszukam wtedy jakiejś używki (ale mam już używkę, własną Ideas? Możliwe, że 4 przekaźniki padły jednocześnie? tnx,
  3. Jak w temacie, wymieniłem zbiorniczek na FEBI bo stary niestety był nieszczelny i płyn kapał po wzroście ciśnienia. Oczywiście przy wyciąganiu szlag trafił termostat od ASB więc też wymieniłem. Czujnika nie zmieniałem i efekt jest teraz taki, ze po rozgrzaniu silnika, na wolnych obrotach zapala się kontrolka poziomu płynu. Wystarczy przejechać kawałek, przygazować i gaśnie. Obstawiam ten cholerny gadżet, który pływa w zbiorniczku i współpracuje z kontaktronem w czujniku ale nie wiem czy jest na to jakiś sposób oprócz reklamowania zbiorniczka... Układ szczelny, odpowietrzony, ogrzewanie działa, ciśnienie nie schodzi, płynu nie ubywa, przepływ płynu jest - tzn sika dziurką :) - sprawdziłem to bo podejrzewałem, że pompa nie daje ciśnienia na wolnych obrotach no ale wygląda na to ,że daje. Chyba ominę ten czujnik jeśli nie znajdę innego sposobu...
  4. Cześć, podłącze się do tematu... Poddałem się już :( 330xi, e46 '2000 Nie mogę ogarnąć "kzywienia???/bicia" tarcz hamulcowych z przodu. Po mniej więcej 2tys km od wymiany tarcz pojawia się ponownie bicie na kierownicy przy hamowaniu - temat rzeka - zaczynam wątpić czy to problem hamulców... Luzów w zawieszeniu brak, zaciski sprawne, rozebrałem na cześci pierwsze w zasadzie wymienione uszczelnienia tłoczków, gumki itd, płyn hamulcowy. Piasty proste - bicie 0.01-0.02, tarcze nowe po założeniu pokazują bicie takie samo - 0.01-0.02 Obecnie tarcze Textar, klocki Textar, przejechane 2tys i bicie wróciło. Poprzednio Zimmerman, klocki Texter, podobny dystans, bicie wróciło Coś mi mówi, że to hamulce bo auto ma ASB i przy trybie "pełzającym" i delikatnym naciskaniu hamulca czuc, ze hamowanie jest pulsacyjne - efekt taki, ze po delikatnym puszczeniu hamulca samochód się toczy i nagle przychodzi moment kiedy się zatrzymuje bo klocki łapią tarcze. Ale czemu skoro tarcza prosta? Oczywiście mogę wymienić na OEM prosto z salonu ale nie mam pewności czy też się nie pokrzywi - o ile w ogóle się krzywi. Może coś z zaciskiem? Jest krzywy? Jarzmo krzywe - nie w płaszczyźnie z tarczą? Czasem wydaje mi się, że bicie jest bardziej wyczuwalne podczas hamowania ze skręconą kierownicą w lewo - na przykład dohamowanie na łuku ale nie jest to w 100% powtarzalne. Efekt w sumie jest niezależny od tego czy tarcze są zimne czy gorące, po prostu w pewnym momencie zaczyna się bicie co jest mega denerwujące. Co jeszcze sprawdzić? Przecież tam już nic nie ma oprócz tarcz, zacisków i klocków. A może to nie hamulce tylko np. skrzywiona półośka i podczas hamowania silnikiem robi takie drgania? Chociaż w takim przypadku powinno być wyczuwalne drganie przy przyspieszaniu... Łożyska? Ale nie namierzyłem w nich luzów... Any ideas?
  5. Jakieś 6kkm temu założyłem na przód zestaw tarcze Zimm + klocki Textar. Bicie pojawiło się po ok 2tys, przetoczyłem tarcze, Kolejne 2tys i znowu bicie na kierownicy przy hamowaniu. Piasta prosta ale co ciekawsze podczas jazdy slychac takie cichutkie "pi--pi---pi---pi---pi---pi", gdy delikatnie nacisnę hamulec to dźwięk ustaje. Zakładam, ze albo tarcza jest skrzywiona albo klocek się nie cofa.. No chyba, że jarzmo jest krzywe no ale tego to chyba nie da się sprawdzic (?). Wracając do tematu, ja juz Zimm nie założe, zmienie chyba na kompet Textar'a i zobaczymy sie bedzie działo. Rocznie robimy całe 4tys km więc paniki nie ma :)
  6. japu

    [330xi] dlugosc sprezyn z tylu

    Mniej wiec w 10 poscie od gory zbyszek80 podal parametry katalogowe sprezyn lesjoforsa. 4208445 powinno chyba miec 237mm. Anyway, ja takie wsadzilem, przejechalem wlasnie "zapakowany" na maksa (bagaznik + box + rowery na platfomie na haku) prawie 2000km i nie zauwazylem problemow. Oczywiscie po takim zaladunku autko siadlo ale bez rewelacji - jednak przeczucie mi mowi, ze kupno wzmocnionych sprezyn to byl dobry pomysl :)
  7. japu

    BMW M3 E46 LPG Gdzie ?

    Cos jest na rzeczy z niektorymi :) Pojawia sie to za kazdym razem gdy np. ktos pyta o zamiennik jakiejs czesci, zeby nie przeplacac w ASO - zaraz pojawiaja sie teksty typu (parafrazujac) a. "jak smiesz wstawiac zamiennik do takiego kultowego auta, TY BIEDAKU!!!!!, jak cie nie stac to kup sobie furmanke" b. "co za debil wstawia to-czy-tamto do takiego za....bistego auta, jak ja nienawiiiiidze takich ludzi. Nigdy bym do mojej pieszczoszki nie wstawil lozyska N** - tylko S**" c. "wstaw sobie co chcesz, ja mam w swojej za*****stej furze NAJDROZSZE czesci bo mnie STAC!!!! i wydaje wiecej na paliwo niz ty przez cale zycie kmieciu" Przerabiamy to co jakis czas na forum fotograficznym gdy ktos pyta np. czy ta sie lampe od jakiegos starego analoga podlaczyc do nowej cyfry. Jak smiesz.... Onanisci sprzetowi. pozdrawiam z zagazowanego 330xi ze spora ilosci czesci zamiennych innych producentow :)
  8. Pierwsze pomiary wyszly tak :) Oryginalne Sachs, numerek 33526752506, 1. dlugosc "tloczyska/sztycy" przy maksymalnym wyciagnieciu: 285mm 2. dlugosc "obudowy" do srodka oka: 385mm Zamiennik Bilstein 19-220598 1. dlugosc "tloczyska/sztycy" przy maksymalnym wyciagnieciu: 290mm 2. dlugosc "obudowy" do srodka oka: 393mm Pytanie podstawowe - dlaczego zalecany przez wszystkich zamiennik Bilstein, ktory jako jedyny ma pasowac do "xi" ma inne wymiary niz montowany fabrycznie amortyzator? Czy te roznice sa w ogole znaczace? "suma roznicy w dlugosciach" jest +13mm na korzysc bilsteina czyli slynne "14mm" wyzszego "xi" ale przeciez amortyzatory nie pracuja na granicy swojego "posuwu" i chyba nigdy sie nie zdaza, zeby sie caly wysunal - no moze na podnosniku jesli sie odkreci poloske i wahacz opadnie pod wlasnym ciezarem. Przy normalnej jezdzie to sie nie przytrafia, co wiecej - z racji obciazenia auta amortyzator zwyczajowo jest scisniety. Probuje sie jeszcze dowiedziec jakie wymiary maja amorki do wersji standard.Pewnie tez beda roznice pare milimetrow. Czy cos innego oprocz dlugosci tych elementow moze roznic amortyzatory do wersji "standard" i "xi"? Moze olej do smarowania uszczelniaczy, a moze gaz w srodku. Specjalny gaz do przedniego napedu....
  9. Osobiscie polecam Auto Service Wajda na ulicy Gdyńskiej. Zaklad od zawsze zajmowal sie hamulcami - obecnie robia troche wiecej rzeczy. Pan Tomasz od lat pochodzi profesjonalnie do klientow, cena uslugi jest w wiekszosci przypadkow zgodna z ustalona wczesniej cena. Pomiar bicia tarcz z przodu kosztowal mnie 50zl za dwie strony. Nawet kola dokrecaja z poprawnym momentem, a nie jak reszta warsztatow w ktorych bywalem, ile kompresor mocy dal...
  10. Sprezyny wymienione. Jedna faktycznie byla peknieta wiec ciezko ocenic dlugosc. Oryginalne mialy dwa biale paski - nie zauwazylem roznic w dlugosci. Moim zdaniem do touringa xi pasuja: lesjofors 4208445 wzmocnione lesjofors 4208445 zwykle Ja wybralem wzmocnione z racji wozenia gratow wakacyjnych i rowerow na platformie zakladanej na hak.
  11. No i to jest wlasnie zagadka. Pytanie czy wierzyc katalogom producentow gdy pisza, ze sprezyna jest do konkretnego modelu. Ja bede w weeend montowal sprezyny, ktore zamowilem wg. numeru oem 33536750758 (taki mi podali w ASO) - lesjofors 4208445 (wzmocnione). Zobaczymy jaki bedzie efekt. Jesli bedzie za nisko (nie wiem jak to ocenic) to zamontuje podkladke z wersji na zle drogi :)
  12. Dziekuje za info, niestety enregy saver jest wycofany z produkcji :( - podzwonilem do paru sklepow w Krakowie i nic z tego. W zamian proponuja Primacy 3. Musze poczytac co to za wynalazek.
  13. Prosilem o jakies opinie nt. opon natomiast rozpoczela sie analiza czy mnie stac na dwa komplety czy nie i kto normalny zaklada caloroczne do 330i. To nie jest na temat :) Rozumiem w takim razie, ze nawet premium calosezonowe nie sa wlasciwym wyborem do auta, ktore ma taka moc i taki moment jak moje gdyz ich parametry nie sa wystarczajace. Z ciekawosci, do jakiej mocy/momentu opony caloroczne maja sens? Watek o 320i jadacym 60kmh poruszylem celowo w kontescie wykazania jakiejs roznicy np. przy wyhamowywaniu z tej predkosci. Z pewnoscia w lecie lepiej wyhamuje na letnich, w zimie na zimowych. Natomiast czy rzeczywiscie 320i lepiej wyhamuje na calorocznych niz 330i zakladajac, ze guma bedzie tak samo szeroka? Sam fakt, ze auto ma tyle mocy i taki moment ma znaczenie wtedy gdy to wykorzystujemy prawda? Przy ruszaniu z butem w podlodze etc - wtedy moze sie rzeczywiscie okazac, ze caloroczne maja gorsze parametry niz sezonowe. Dla mojego, ludzi ktorzy ze mna jezdza i innych bezpieczenstwa staram sie nie jezdzic jakos bardzo agresywnie. Mysle, ze wykorzystuje moze polowe mocy auta. Caly watek wzial sie stad, ze swojego czasu mialem Escorta, tak wiem wiem, mial o jakies 150KM mniej. Uzywalem na nim najpierw letniej i zimowej fuldy, a potem calorocznych GY. O ile pamietam 195/50R15 - spory kapec jak na takie auto. Nie odczulem jakiejs potwornej roznicy pomiedzy letnimi/zimowymi a calorocznymi. Obecne autko kupilem z Dunlopami Sport 3D i jakimis Dunlopami zimowymi. Przyszedl czas na wymiane letnich kapci i stad moje pytanie o sensownosc calorocznych. Bez zadnego hejta. Stac mnie, moge wkleic PIT'a ale lubi miec pewnosc, ze kupuje z sensownych powodow, a nie ze tak wypada. Juz slyszalem teorie, 'jak mozna zamontowac gaz do bmw' - pewnie tylko ja mam... Anyway jaki wybor w takim razie? Powiedzmy do 2k netto z uwzglednieniem opisanego zastosowania/przebiegow i stylu jazdy. tnx i sory jesli kogos urazilem proponujac caloroczne do bejcy...
  14. Widze, ze masz jakas finansowa obsesje;P Czyms konkretnym sie rozni 320i od 330i przy jezdzie 60kmh nie liczac roznicy w masie silnika? Tak trudno ogarnac, ze ktos pyta bo chce wiedziec? Teorie, ze jak sie ma 330i to trzeba miec letnie i zimowe to ja znam. To jakos VIN'u wynika? Klimatyzacje tez mam, to jakie mam zalozyc? A propos opon, 2 lata temu zanim zalozylem zimowki to spadl snieg. Na letnich dunlopkach sport wyciagnalem sasiada z parkingu - mial zimowki na swojej zafirze. Coz, u mnie wygral naped x. Nie jestem hejterem dwoch kompletow opon bo tak obecnie mam, pytalem o opinie a nie analize moich zdolnosci finansowych. Gdyby mnie nie bylo stac na opony to bym sobie takiego zakreconego auta nie kupil.
  15. Panowie, ja nie poruszalem w ogole watku finansowego. Moge sobie kupic te dwa komplety opon, to nie jest problem. Chodzi o zasadnosc takiego rozwiazania. Rozumiem, ze sugerujecie ze nawet produkty wiodacych producentow sa beznadziejne. Pytam bo nie mialem zadnego doswiadczenia z oponami calorocznymi. Przegladajac testy nie widze takich potwornych roznic przy normalnej eksploatacji. Faktycznie jesli poczyta sie komentarze w sieci to sie okazuje, ze w lecie tylko letnie, w zimie tylko sniegowe, a olej trzeba zmieniac co 10tys albo co rok, a najlepiej co pol roku. Przed wiosna i przed jesienia. Komentarzy na stronach sklepow internetowych nie czytam bo sa niewiarygodne i jest to marketingowa papka typu: zmienialem na zimowe ale to nie mialo sensu, lepsze sa caloroczne. Ewentualnie: te opony (producent X) sa beznadziejne. Zmienilem na producent Y i jest bajka. A autko mam takie a nie inne bo chcialem takie miec. Najszybciej jezdze na wakacje, z boxem na dachu, 140kmh zeby nie odpadl. Prosze admina o migracje do wlasciwego dzialu - przegapilem, ze jest osobny o felgach/oponach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.