Panowie !!!!! zamieszczam tu odpowiedź na wasze skomplikowane pytanie o "myszkowanie" w koleinach wzdłużnych i wogóle w koleinach. jeśli wasze auto na 17 nastkach przy 235 lub więcej robi na trasie co che to proszę o kontakt. podpowiem. od 2 lat walczyłem ze ściąganiem auta. mam już całe nowe zawieszenie . każda gumkę swożen i końcowke. simerbloki poliuretanowe nawet kupiłem bo nie mogłem tego zwalczyć... do wczoraj. i odpowiadam na wszystkie głupie odpowiedzi typu zmień kola na weższe albo 15 nastki.... gówno prawda. auto musi !!!! i jeszcze raz powiem musiiii!!!! jechać prosto nie ważne jakie ma kola. wiec nie piszcie głupot. moje bmw e34 2.0 24v kola r 17 235 45 opony wcale nie nowe bo już bieżnik się kończy. dunlopy sporty z przodu w choinkę z tyłu micheliny. ten sam rozmiar. mam ja 3 lata i znam na wylot każdą chyba śrubkę . wszystko robiłem w niej całkiem sam w niewielkim kanale u ojca takze powiem co wiem a nie co mi powiedzieli mechanicy czy znajomi znawcy :) zapraszam. jeżeli masz wybite końcowki albo zużyte simery czy amory to nawet nie pisz. zapraszam najpierw na szarpaki. ale jeżeli twój problem po wszystkich możliwych naprawach istnieje dalej i już ręce załamane to dobrze trafiłeś. JA TO ZWALCZYŁEM. moje ściąganie w koleinach testowałem na trasie gdańskiej w stronę nowego dworu mazowieckiego i spowrotem. jest tam odcinek wyjątkowo zakolejony ze tak się wyrażę. walka z kierownicą wyglądała strasznie. po pół obrotu w każdą stronę zależnie od kolein.wyprzedzanie tira na trasie graniczyło z cudem. wylatywałem z za niego jak na torze wyścigowym mocno pilnując kierownicy... masz takie objawy ... pisz śmiało. pzdr