To może i ja się pochwale:) 19 czerwca tego roku zostałem szczęśliwym posiadaczem e30 touring silnik m42b18. I albo miałem dużo szczęścia przy kupnie albo bomba zegarowa dopiero walnie:) silnik igła, zawieszenie bdb+ -fakturka za 1500zl i czuć ze wszystko sztywne nie stuka nie puka jeździ jak to powinno lakier oryginalny tylko już te 17 lat używania widać tu listwa obita tam ktoś zawadził czymś ogólnie rysek kilka ale rdza, tylko na prawym progu i ognisko takie ze pod blokiem sam ogarnę delikutaśnie zabarwione(2x3cm)aaa i zapomniałem op tylnej pękniętej lampie(ale druga gratis)Cena 4500 kupione za 4000(hmmm tylko że z pustym bakiem -_-) no to szybko na stacje diagnostyczną jazda, potem targowanie się do końca podpis na papierku, dziękuje do widzenia:) I zaczęła się droga powrotna:D 20km przejechane bach, koniec jazdy... plastik trzymający linkę gazu na przepustnicy rozsypał się... no co trzeba jechać dalej :D kapsel od tymbarka w popielniczce był taśma izolacyjna w drugim samochodzie... rach ciach(lepiej niż fabryka:D) plastyczek do lineczki 0.21€ w oryginale:) jeszcze odpadłą mi korbka szyber dachu(hmm urwała mi się) bo przed kupnem wszystko wyszarpałem i nic xD poniedziałek serwis oleje filtry i profilaktycznie świece(bo niby te świece 27k km temu ale po co drugi raz jechać) z ciekawości zbieżność to tak jak na papierze być powinno wszystko idealnie proste co do minuty. jednak można kupić dobrze i tanio.... ale ile wcześniej się najeździłem....