Witam wszystkich, naprawę mojej świeżo kupionej Bawary E30 316i (M40) około roku temu zacząłem między innymi od wymiany sondy lambda (spalanie w bardzo spokojną jazdą ~8,3 w mieście ~9 pomiary ciepłą jesienią). Czy była zepsuta - nie wiem, na serwisie nie byłem, ale ewidentnie zbyt mocno śmierdziało mi benzyną, jak na mój nos. W każdym razie wyszukałem ofertę na allegro na sondę lambda uniwersalną 4-przewodową nową (zainteresowani znajdą sprzedawcę). Z wymianą było trochę problemu bo oryginalna bardzo mocno siedziała. Ale wymianiłem i początkowo byłem w sumie zadowolony bo jakby mniej śmierdziało (dalej nie byłem na komputerze). Natomiast nadeszła zima i nie mogłem porównać spalania bo warunki zupełnie się zmieniły (wychodziło 10-12 !). W międzyczasie sondę szlak trafił bo na wolnych obrotach o mało nie gasł, nie reagował na gaz, silnik nie ciągnął (nie rozwijał 3000 obr itp), nie dało się ruszyć. Odpiąłem ją i zostawiłem wkręconą w rurze. Jak pogoda się poprawiła to i spalanie spadło czasem nawet do ok 7 l (górki, jazda w 2). Teraz notuję znów średnio 8,4 z czego na trasie (80-110 kmh) w sprzyjających warunkach to nawet poniżej 7 l spada. Natomiast jazda w mieście i szybka jazda (>120) generuje spore spalanie, z czego wnioskuję, że choć oryginalna zamontowana była, to jednak jakoby jej wcale nie było. Próbowałem z różnymi paliwami i w sumie jedyna różnica to kultura pracy silnika (Shell V-Power 95 bardzo na plus, Jet, Neste, BP niczym sie nie odróżniały) spalanie na tym samym poziomie. Wracając do sondy, niedługo wypróbuję jakąś inną z uniwersalnych sond dostępnych na allegro, (na pewno nie tą samą, Bosch lub NGK) i liczę na spalanie w granicach 7,5. pozdrawiam !