Witam. Dzis jak na nowy rok przystalo cos musialo szlak trafic. Wsiadlem do auta by najnormalniej pojechac do centrum i nagle wyskakuje kominikat: " charging fault" po chwili czuc zapach jakby spalonej gumy. Zgasilem auto otwieram maske i widac lekkie dymy z okolic pasków. Zapalilem auto wylaczylem cala elektryke i wszystko jest ok. Paski sie krecą. Przejechalem troche i prawie wszystko jest ok za wyjatkiem tego iz gdy wlacze nadmuch (nie wazne czy na minimum czy maximum) zatrzymuje sie pierwszy pasek od gory patrzac od prawej strony. W momencie nacisniecia OFF na panelu klimatyzacji automatycznie pasek zaczyna sie krecic i wsystko wraca do normy. Podczas jazdy wlaczajac ogrzewanie w momencie brak wspomagania i kontrolka " charging fault" Postałem troche na parkingu z wlaczonym silnikiem i wylaczonym ogrzewaniem i czuc jak auto sie trzesie i nie pracuje poprawie, ale ladowanie jest. Jakies sugestie? za kazda pomoc z gory dziekuje