Bardzo proste badanie. Na SKP włożą końcówkę analizatora w wydech, przygazują, a urządzenie zmierzy i pokaże wartość, diagnosta porówna wartość wykazaną przez urządzenie do dopuszczalnej normy i stwierdzi czy auto mieści się w normie czy nie. Jak nie, to dziękuje - DR mówi papa. Słyszałem, że jadąc na rozgrzanym już silniku będzie mniej dymić, więc może być teoretycznie łatwiej przejść takie badanie. W tym badaniu nie chodzi o skład spalin, a o ich ilość. "Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami (§9.1 RMI z dnia 31.12.2002 Dz.U. Nr 32, poz 262 ze zm.) jednym z podstawowych kryteriów uznania stanu technicznego pojazdu za niezadowalający ze względu na zagadnienia związane z ochroną środowiska jest zadymienie spalin pojazdu z silnikiem o zapłonie samoczynnym (diesel) większe niż: dla jednostek bez doładowania: 2.5 k(m-1) dla jednostek z turbodoładowaniem wyprodukowanych przed 30.06.2008: 3.0 k(m-1) dla jednostek z turbodoładowaniem wyprodukowanych po 30.06.2008: 1.5 k(m-1)"