Witam Wszystkich Bardzo proszę o pomoc, moja śliczna nie odpala. Zaczęło się tak, że podczas jazdy zaczęło mi się wyłączac radio, następnie zaświeciła się kontrolka od poduszek, przestały działac wycieraczki, szyb elektrycznych nie można było otworzyc, natomiast autko jechalo, światła się świeciły ale szarpało silnikiem. Wjechałam autkiem do garazu i zgasiłam, po tym auto już nie odpaliło. Dziwne jest to, że po przekręceniu kluczyka słychac cykanie i wszystkie kontrolki zaświecaja się i gasna i tak w kółko, coś buczy pod maską, światła zaczynają się same zaswiecac i gasną czy je sama chce wyłączyc czy włączyc robią co chcą. Kumpel mówi mi, że nie mam ładowania, czyli alternator, ale kontrolka się nie świeci, więc dziś poszłam jeszcze i przekręciłam kluczyk i okazało się, że gdy auto szaleje i zaświecają się wszystkie kontrolki ta kontrolka od ladowania (akumlator) nie świeci się więc jest prawdopodobnie spalona. Na końcu dziś pojawił mi się napis einspritzanlage, czyli układ wtryskowy ale sądzę, że to bylo już spowodowane szaleniem komputera przez tą awarię. Po przeczytaniu kilku postów stwierdziłam, że może akumlator padł, ale gdyby tak było to nie świeciłby się światła i oświetlenie wnętrza samochodu również. Dodam, iż ostatnio odczówam wibracje silnika i obroty wtedy spadają do 900, powyżej nie ma wibacji, oraz przy zmianie biegu czasem też szarpie i jest takie odczucie jakbym jej dała za mało gazu a tak nie jest, ale to nie dzieje się czesto i podłączenie pod komputer nic nie wykazało. Podłączyłam właśnie akumlator, ponieważ wyczytałam iż istnieje opcja, że coś w aucie mi rozładowuje akumlator i strasznie iskrzył, za kilka godzin zobaczę czy odpalę i ile autko bedzie chodziło.. Proszę o pomoc. Jestem kobietą i choc dużo wiem o samochodach to tylko wiedza teoretyczna, w praktyce może by trochę inaczej...