Witam! tak sobie czytam temat M czy N i wydaje mi sie ze N chwalą Ci co go posiadają.dzis juz kupisz golasa ponizej 40tys z N ale..... takie moje sugestie i zpostrzezenia skoro w N pada lancuch to znaczy ze ma wiekszy problem niz M gdzie pada turbo,prosta kalkulacja turbo vs rozrząd, co jeszcze jakie skutki ma padniete turbo a rozrzad?to oczewiste a tlumaczenie ze N jest bardziej oszczedne tez lipą mi wieje bo co to jest 1 litr nawet przy 10000 km oszczednosc jest znimoma w porownaniu do usterki.Nie mam na celu nikogo obrazic ale polemizacja M N w tej kwesti jest bardzo slaba moim zdaniem oba silniki sa dobre ale ja wybral bym M czysty przykad -duzo jeżdze i co by bylo jak po drodze w M padnie mi turbo a w N łancuch w oby dwoch przypadkach zalamka oczewiste ale wymiana turbiny napewno ma mniejsze koszta i bedzie szybsza To takie moje zdanie poprawcie jak sie myle :shock: ja mam M47 n2 auto jest po wymianie turbiny :P i pdf :lol: no ale tak trzeba i dalej jezdzi,wydaje mi sie ze szaraczkowi ciezko bedzie ocenic czy pada mu łancuch ,mysle ze sam u siebie nie byl bym w stanie zdiagnozowac kiedy wymienic.wszyscy siedzimy na forach i gdy ktos pisze o jakims problemie potrafimy przypisywac go do siebie i zastanawiac sie co by bylo gdyby.ja mimo wszystko jestem na M :D pozdrawiam i szczesliwego nowego roku oraz bez awaryjnosci naszych bemek