Hej Koledzy. Mam wielki problem, a mianowicie zaczeły sie kłopoty z moją bunia 320d 150km, po wymianie turbo. Stara turbina nie była jeszcze taka zła , tylko raz czy dwa dała głos jak wiertarka z bazaru i postanowiłem ja wymienic, auto miało moc było ok. Wymontowałem turbo, wymieniłem na regenerowane w firmie Turbo-Pama. Zamontowałem nowe,wymieniłem filtr powietrza i olej . odpalam i lipa. silnik pracuje rowno ale nie ma mocy, turbina się włacza bo ja słychać. Na pierwszym biegu totalny muł max 2,5 tyś obrotów i to w tempie żółwia, od dwójki jest lepiej przy odpowiedniej technice jazdy tzn. gaz w podłogę i popuszczenie go trochę, coś w stylu napompowania hamulca w syrenie,czuć szarpnięcie i auto przyśpiesza i tak jest za każdym razem. Po ostrzejszej jezdzie na wyzszych obrotach tj. po wyżej 2,5 tyś silnik potrafi wystrzelic na pierwszym biegu ale dopiero przy 3 tys. Byłem w Bosch service i stwierdzili zbyt wysokie cisnienie doładowania na niskich obrotach, czy jakoś tak . Stwierdzili że turbo przeładowuje i powodem jest źle wyregulowana gruszka przy turbo. Wyjełem turbo ponownie i pojechałem do innej firmy od regeneracji, koles stwierdził że z moja turbina jest ok tylko ma nie wyważony wirnik. wymienił go na nowy z łożyskiem i powiedział mi,że gruszki przy turbo sie nie reruluje, ona jest fabrycznie ustawiona. Wymieniłem już weżyki od podcisnienia, zaworek ciśnieniowy od turbo, przepływkę i dalej nic poprawy. Nie wiem co mam dalej robić, moim zdaniem wine ma dalej to przeklęte turbo. Macie jakieś pomysły, sugestie , moze wiecie co dolega mojej kochanej buni ???? :cry2: :cry2: :cry2: