Stuknięcie w tylnym napędzie w 323i e46 miałem już w 2007 roku, gdy auto poza tym było idealne i miało niecałe 150 tys km przebiegu. Wszystko w zawieszeniu, napędzie wydawało się sztywne, jak nowe - wielu mechaników oglądało. Pojeździłem 6 lat, ponad 60 tys km, sprzedałem z tym stuknięciem. Nic w międzyczasie się nie rozwaliło, nie rozsypało. Kupił kolega z pracy, wiem że po roku-dwóch udało mu się to wyeliminować, ale już nie pamiętam co to było.... więc dzisiaj, ponad 15 lat później gdy auta są o tyle starsze i mają 100-200-300 tysiecy więcej przebiegu to ze stukaniem może być równie trudno, lub jeszcze gorzej. Wg mnie jak auto blacharsko zdrowe i silnikowo i mechanicznie OK to z powodu takich małych niedostatków nie warto go odpuszczać.