Witam mam e39 regenerowałem turbo w zeszłym roku bo się zatkały katy i koleś co ją naprawiał ( turbinę ) powiedział że mam je najlepiej wytłuc i nie montować innych, bo zaraz znowu upalę łopatki w turbinie auto zbiera się lepiej niema żadnych usterek w komputerze silnika no jest głośniej (o tym później) ale jak to brzmi, jak by tam siedziało minimum v8 pod maską jak się przyśpiesza wszystkim znajomym dźwięk mojego autka się podoba ,turbo wstaje wcześniej . Buczenie występuje między 1200 a 1700 obr/min przy zbyt wysokim biegu jak ma za ciężko silnik , jedyne minusy jakie zaobserwowałem .Turbosprężarka składa się z turbiny (strona gorąca) i sprężarki (strona zimna) obie te rzeczy są połączone na stałe i turbina nie może wirować szybciej bo by przeładowywała po to masz zmienną geometrię gazów spalinowych aby zwiększyć lub zmniejszyć skuteczność turbosprężarki ( komputer silnika sam se nią odpowiednio steruje). Mała rada , turbo działa na zasadzie różnicy ciśnień , a wiec jak niema katów ma większą sprawność , niższą temperaturę pracy (jeśli katalizator się zapcha może uszkodzić turbosprężarkę przez jej nadmierne nagrzanie i uszkodzenie koła turbiny ) a, co do jej szybszego zużycia po wybiciu katów to się nie zgodzę bo jeśli ułożyskowanie zespołu wirującego jest filmem olejowym to niema co się za szybko zużyć , no oczywiście jeśli ją odpowiednio studzisz bo jeśli nie to na bank żadna turbina za długo nie wytrzyma . Pozdrawiam