Nie ma czegoś takiego jak: ktoś jechał moim samochodem, ale nie wiem kto :?: w takiej sytuacji mandat dostaje właściciel pojazdu, a jeśli go pożyczył to należy wskazać kierowcę i ten kier. musi się przyznać że to on faktycznie jechał wtedy. A jak nie to znów mandar na właściciela :lol: Co innego jak auto zostało skradzione, ale wtedy zgłasza się kradzież. A nie: dopiero po miesiącu lub dwóch: :duh: faktycznie ukradli mi auto :mrgreen: Ale tak po prawdzie to nie wydaje mi się żeby robili takie cyrki z nagrywaniem, szukaniem itp. Jak już to od razu zatrzymują - takie moje zdanie :mrgreen: Pozdrawiem, MLX :8)