witam Mam klopot z gaszeniem silnika (316 1,8 prawdopodobnie silnik M10, gaznik, 86r) kiedy przekrecam kluczyk zeby zgasic auta to nie do konca na to reaguje. Przez chwile sie dlawi jakby palil jaeczcze na niektorych cylindrach, szarpie i dopiero gasnie calkiem. Ktos moze ma pomysl co to moze byc? I jeszcze jeden klopot - po dluzszej jezdzie np. po autostradzie mam wrazenie ze auto traci moc do pretkosci ok 100 km/h ijest wszystko ok ale powyzej niebardzo chce sie rozpedzac wyglada to tak jakby maksymalna bretkosc byla ok 130km/h (4 biegowa skrzynia) Acha i czy ktos wie czy sonda lambda myla stosowana we wszystkich silnikach czy w tych starszych z gaznikiem nie bo tez mi sie wydaje ze sa z tym jakies klopoty. Jesli mozecie pomuzcie!!! :modlitwa: