Panowie nie żartuje, dzisiaj juz przeszło moje najśmielsze oczekiwanie. Jechałem na trasie, a tu nagle zaczyna wydobywać sie z prawej strony z nawiewów mgiełka (dymek), mysle o kurcze jara sie instalacja. naciągam reka dym do nosa i wącham, a tu nic nie czuje spalenizny. Zatrzymałem autko, macha w góre i nic nie widać ani nie czuć. Wiec dalej jadę, a tu ten sam efekt, połowa szyby od pasażera zawilgocona ( zaparowana), reką sprawdzam a to zwyczajnie wydobywa sie para wodna, hihi no i mam saune w środku. Ale tak juz bez żartów, wiem że mam walniete elektrozawory, ale do tej pory miałem tylko ciepłe powietrze na szyby niezależnie czy chodziło ogrzewanie, ale na klimie było OK. Co myślicie co padło? bo jeździć sie tak nie da, nic nie widac z prawej strony. Z góry dziekuje za sugestie. Jacek