Witam Od razu dziękuje osobom z forów BMW za pomoc w szukaniu przyczyny tego o to problemu ;) Auto BMW E46 328i 98 rok M52TUB28 Ogólnie po kupnie auta w silniku wymieniłem: Sonde lambda Bank 1 BOSCH Odme oryginalna BMW (wraz z wszystkimi przewodami do niej) Kolektor Ssący od M54B25 wraz zaworem DISA (sprawnym) noi adapterem na przepustnice Świece BOSCH Fajki na Świece BOSCH Uszczelka pokrywy zaworów REINZ Uszczelka kolektora Reinz Czyszczenie przepustnicy i czyszczenie krokowca (dolot szczelny) Po tych wymianach w Inpie wywalało tylko błędy wypadających zapłonów, ale auto to była rakieta jechało jak 2,8 powinno. Wyścigi na zlotach z innymi 2,8 przewaznie były wygrane (zależy od spalonej gumy na starcie ;), ogólnie był kłopot z ruszeniem ostrym bo koła „mieliły” z e60 530d w automacie 235 koni na ¼ mili nie miał szans z e60 535d do 100km/h równo, jednym słowem auto jechało jak powinno. Od jakiś 2-3 miechów straciło moc (tzn jechało słabiej i to wcale nie było przyzwyczajenie), przegrywałem z kolegi 328i z którym wcześniej dawałem rade, noi nie czułem już tego wciskania w fotel, lecz nowych błędów nie było w Inpie oprócz wypadających zapłonów na postoju (lekko telepało budą) Potem auto straciło sprzęgło (tarcza się rozsypała i zablokowała docisk), więc BMW dostało nowy komplecik sprzęgła, noi wszystko fajnie podłączam ja pod kompa wszystko jak wcześniej, patrzyłem na wykresy z INPY i pamiętam dokładnie ze Vanos pracował miał dane 112 i 113 , -2 i 7. Na następny dzień odpalam auto i trzęsie tak silnik ze nie mogłem na nim laptopa położyć aby zobaczyć wykresy pracy silnika, ogólnie załamka bo 2 dni wcześniej wydałem kupe kasy na komplet sprzęgła. Wg mechanika rozrzad był leciuteńko przestawiony tzn wałki ssący i wydechowy, łańcuch niby jest git wieć go tylko ustawił na nowo. Błąd jaki się pojawił to 104 control-Vanos end position outlet-camshaft http://images37.fotosik.pl/1999/0b05f0468c377079.jpg No to wróciłem do mechanika podmieniliśmy na nowy czujnik wałka z ASO, nic to nie dało. Potem ustawił mi rozrząd na blokadach. Auto jedzie już lepiej wciska w fotelom tych 4-4,5 tys i już silnik tak nei telepie (ale tez nie jest idealnie, lekko drży na postoju), ale nie wywala już błędów wypadającego zapłonu, lecz błąd 104 pozostał ;( Mechanik mówi, ze albo cos elektronicznego albo nastawnik Vanosa padł. Ogólnie vanos nie pracuje / nie żyje wg wykresów z inpy w czasie jazdy sprawdzałem z lapkiem i nie zmienia w ogóle wartości obecnie są 120 120 -2 i 4, ale nic się nie zmienia podczas jazdy jak by vanos umarł. Nie da sie zrobić adaptcji prrzycisk F7 z INPY na chodzącym silniku (wywala jakiś błąd), tak samo nie da rady zrobić testów Vanosa w INPIE tez wywala błąd jakiś. Co o tym sądzicie? Ludzie z którymi pisałem proponuja wymienić uszczelnaicze na tłoczkach vanosa, tylko czy one moga powodować że vanos wogóle nie pracuje? (w sumie przestał z dnia na dzień) i mogą wywalać błąd 104?