Zdecydowanie NIE POLECAM tego miejsca. Jeśli już ktoś musi tam zawitać to p. Krupeckiego omijajcie szerokim łukiem. Po prostu szczyt chamstwa, ale po kolei co i jak... Miałem dwie usterki, jedna to wibrujący drążek zmiany biegów, drugi to nie działająca wycieraczka. 1. Przyczyną wibrującego drążka był zużyty trójnik, wymienił i nie wibruje ale... Przed wymianą dźwignia zmiany biegów wyglądała prócz lekkich śladów eksploatacji jak w samochodzie który opuścił salon. Po wymianie na łączeniu gałki ze skórzanym mieszkiem powstała szczelina i widać było przewody (podświetlana gałka), po zwróceniu uwagi poprawili ale nie dało to satysfakcjonującego efektu. 2. Przy okazji tej samej wizyty wymieniali mechanizm tylnej wycieraczki. W efekcie po otwarciu schowka z narzędziami i trójkątem w klapie bagażnika (touring) nie mogłem już go zamknąć, po poprawce zamyka się z trudem. Pozatym samochód zaczął klekotać na wybojach jak zdezelowany polonez. Okazało się, że powyłamywali zatrzaski w plastikowej listwie po bokach tylnej szyby. Wymiana trójnika i naprawa tynej wycieraczki trwała zdecydowanie długo, byłem z Żoną która jest w Ciąży, wcześniej uprzedzałem, że na 18:15 mamy badanie kontrolne u lekarza. Po moich uwagach i prośbach że Żona jest w ciąży i nie powinna się denerwować było grubo po 18tej gdy oddano mi samochód po poprawkach dźwigni biegów i niezamykającego się schowka w klapie. Możecie sobie wyobrazić w jakim stanie nerwowym była moja biedna Żona. Gdy zwróciłem uwagę, że schowek nadal się nie zamyka tak jak przed naprawą i np. moja Żona będzie miała z tym duży problem (sam jakoś go zamknałem odpowiednio wyginając plastikowe zamknięcia) pan Krupecki powiedział, że dla niego schowek który otwiera się raz w roku nie jest problemem pozatym, jemu udało się zamknąć, więc się zamyka. Na moje uwagi że coś tu jest nie tak, zaczął przekonywać, że wszystko jest w porządku i na moje uwagi zdawał się być głuchy jak pień. Jak powiedziałem, że nie mam czasu bo muszę z żoną do lekarza, to powiedział coś w rodzaju "no tak! to jak tu ma ze mną rozmawiać". Wcześniejsza rozmowa wyglądała jak coś w rodzaju mantry powtarzanej uparcie przez w.wym. pana czym przyznaję doprowadził mnie do szewskiej pasji i odjeżdżałem z serwisu w stanie w jakim nie powinienem zasiadać za kierownicą. To jest właśnie jakość usług i obsługi prezentowana przez BMW Bońkowscy. Zainteresowani są tylko kasowaniem a jakość usług i obsługa skandaliczna. Pozdrawiam i nikomu nie życzę tego typu kontaktów i obsługi nawet za darmo.