Witam wszystkich miłośników Marki! Może ktoś z was miał podobnę syytuację. Sprawa wygląda tak jakieś trzy tygodnie temu zakupiłem e39 2,8 97r. automat. Auto lekko uderzone przodem (lampa maska), od tego czasu udało mi Się przejechac tym autem jakieś 60 km. A to z powodu rozruszników. Pierwszy który był w tym samochodzie przestał kręcić. Po wyjęciu okazało się , że pękły plastikowe zębatki w środu, kupiłem więc drugi(zamiennik). Po założeniu zakręcił może trzy razy i było po nim. Pękła obudowa Bętliksa. Kupiłem więc następny myśląc że tamten poprostu był fabrycznie wadliwy. Ale następny zrobił dokładnie to samo. Przed założeniem trzeciego mechanik wyciągnął skrzynie biegów i obejrzał koło zamachowe. Okazało się że nic mu nie dolego jest całe ma wszystkie zęby i nie jest nawet mocno zużyte. Założył więc natępny rozrusznik tym razem używany od tego modelu, no i przy pierwszym rozruchu pojawił się charakterystyczny zgrzyt w pewnym momęcie. Ten dźwięk brzmi tak jakby bentliks spadał z koła zamachowego i podbija go do góry przez co łamie obudowę rozrusznika. Ale czym jest to spowodowane. POMOCY!!! POZDRAWIAM SIWY