Panowie, W temacie sprawa wygląda tak. Kupuję samochód i dostaję razem z nim oprogramowanie. Wszelkie ingerencje w ten samochód i to oprogramowanie są jak najbardziej legalne. Co innego jeśli ktoś zgrał soft z innego modelu (np. pakiet nawigacji) i wgrywa go komuś kto go nie miał kupione. Tylko w takim przypadku jest to karalne. Logika jest prosta. Cała zmiana opiera się po prostu na zmianie stanu wejścia / wyjścia binarnego w programie np. Start-Stop domyślnie mamy włączony a można go zmienić na domyślnie wyłączony. Jeśli taka opcja jest to obecne prawo dopuszcza zmianę poprzez złącze OBD i nie musi tego robić ASO. O tyle o ile kwestią sporną może być tak zwana utrata gwarancji bo coś było zmienione o tyle serwisy powoli stają się świadome, że konsumenci mają prawników i ta obsługa jest coraz bardziej nastawiona na klienta co nie znaczy, że nie natrafimy na palanta, który będzie wmawiał, że jest inaczej. Dla nadgorliwych chciałem przypomnieć, że cały samochód jest oparty na prawie autorskim własności intelektualnej architekta i konstruktora i jeszcze nie było chyba przypadku, że ktoś był do sądu podany za zmianę tarcz, klocków, dodanie spojlera itd. ofoliowanie auta, żeby inaczej wyglądało co de facto zmienia projekt autora.