witam wszystkich.zacznę od tego że kupiłem bmw 320i z 91 roku w benzynie+lpg.Od razu powymieniałem w nim świece olej paski itp.I byłem z betą na kompie.Okazało się że sonda do wymiany.Jest nowa i było wszystko ok.Po prostu nie do zajechania beemka.To był czwartek natomiast w sobotę gdy wróciłem ze zlotu z Torunia zgasiłem go i po 10 minutach przypomniało mi się że muszę gdzieś jechać więc zapaliłem go a on strzelił z tłumika i samochód zgasł.Od tej pory nie można go zapalić.Jak go zapalę to od razu gaśnie natomiast gdy zapalę i dodam gazu to będzie samochód szarpał i strzelał :( Co mi doradzacie w tej sprawie.