Witam. Jechałem dzisiaj autem, odpaliłem klime i było wszystko ok zaczeła chłodzic nawet bardzo. Postawiłem auto i odpalam jade, za chwile odpalam klime ale czuje ze silnik rozgrzany a klima cos nie daje , podjezdzam na swiatła a tam z pod maski (i przez nawiewy w srodku auat) biały jasny dym. troszke przestraszony zgasiłem silnik, po chwili odpalam zeby zjechac na bok, odpala normlanie wszystko chodzi cacy, do głowy przyszło mi ze to mogło byc od klimy. podjechałem kilka kilometrów i z ciekawosci odpaliłem, chodzila lecz o wiele delikatniej niz wczesniej, silniczek (pompa) klimy kreciła sie gdy właczyłem. Ale w srodku juz nie "wieje" tak mocno. Domyslacie sie moze co to wyleciało ? Cos mogło wybuchnac z klimy ?