
pointrek
Zarejestrowani-
Postów
23 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez pointrek
-
Reinkarnacja tematu... Alleluja i już! No a teraz niech się wypowie ktoś z doświadczeniami odnośnie piszczenia sprzęgła w skrzyni, proszę :modlitwa:
-
Co do przegubów: http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=AL71&mospid=47634&btnr=33_1188&hg=33&fg=25 Część numer 1 to półoś napędowa, z przegubami na jej końcach. To one pukają. W przegubach są takie kulki umieszczone w okrągłym koszyczku i jak ten koszyczek pęka to później to wszystko puka. Te elementy nie lubią być za mocno zginane, a już najgorzej tolerują palenie kapci :D Nierzadko przy wymianie sprężyn zostają uszkodzone, bo mechaniorowi nie chciało się odkręcić półosi od mostu, a żeby sprężyny wyciągnąć bez ściskaczy, trzeba wychylić wahacz w dół (najlepiej nogą prawda :cool2: ). Sytuacja w BMW z tymi przegubami jest średnio fajna, bo trzeba albo kupić całą półoś z założonymi przegubami albo pakiet regenerujący. Aby sprawdzić w warunkach domowych czy to one, podnosisz jedną stronę auta lewarkiem, włączasz jedynkę i puszczasz sprzęgło, a mechanizm różnicowy przełoży napęd tylko na podniesione koło. Po podniesieniu sprężyna wypchnie wahacz w dół, więc przeguby odpowiednio się wygną i jak będą pukać to wszystko będziesz wiedział. Powtarzasz dla pewności drugą stronę auta. Ja tak przynajmniej doszedłem do swoich przegubów.
-
Kolega lukrew napisał, że stuka mu z prawej strony. Jakoś pominąłem, że podejrzewa przód :roll2: Jeśli jesteś w 100% pewien, że z przodu to mogą być sworznie i tuleje wahaczy. Przednie zawiasy w E46 to ich słaby punkt. Wtedy nie można ustawić zbieżności bo kółka latają na lewo i prawo niezależnie od siebie, minimalnie, ale da się to łatwo zbadać. Podnosi się auto ze wszystkich kół i ręką rusza się koła w prawo i w lewo. Jeśli ruszasz lewym, to prawe też powinno się tak samo ruszyć, jeśli jednak są luzy to sworznie padły. Efekt jest taki, że raz ściąga auto na lewo raz na prawo, choć przeważnie na prawo ze względu na stan i pochylenie drogi, a stuki są głuche, częste i nieregularne. Sworzni niby się nie wymienia, ale są magicy, którzy to robią. Może opisałbyś te dźwięki jakoś szczególnie? Przede wszystkim sprawdź czy to na pewno przód!
-
Ta na pewno masz 118KM w 1.8, ja mam M43 1.9 i mam 105KM, ale to jest OT. Odnośnie otwierania korka, to nic tak nie sprawdzimy, bo dostajemy sprzeczne wyniki. Raz z wlewu dmucha raz zasysa, no i tak musi być. Ciśnienie na cylindrach trzeba mierzyć specjalnym manometrem na stacji diag. Też mnie ten korek interesował, ale już wszystko wiem.
-
Bo wiem, że taka operacja sprawia, że silnik jest jak nowy i gotowy na kolejne setki tysięcy kilometrów :D Tak zrobię i potem wrócę tu, żeby opisać co jest grane ;)
-
Ja również miałem taki przypadek w innym aucie niż BMW. Z resztą świece się regularnie wymienia, tworzą nie tylko iskrę, ale i odprowadzają ciepło, aby zapobiec przed samozapłonem mieszanki.
-
Dobra, dzięki za pomoc. Znalazłem sobie parę postów odnośnie korka oleju. Mieliście rację, przepraszam :duh: Pojadę na stację diagnostyczną i tam mi zmierzą kompresję jak Bozia przykazała i wtedy będę wszystko wiedział. Prosiłbym jednak, aby ktoś mi tylko powiedział ile może kosztować taki solidny remoncik tego silnika (tak w razie W :roll2: )
-
jeśli chodzi o przygasanie bądz wręcz gaśnięcie silnika to sprawa bardzo prosta po odkręceniu korka oleju dostaje powietrze (przez odmę )które nie jest policzone przez przpływomierz tylko doprowadzone prosto do przepustnicy tak więc silnik dostaje za dużo powietrza(mieszanka za uboga) i gaśnie to tyle Ta wypowiedź mi odpowiada najbardziej, bo i ja ostatnio sprawdzałem poprzez korek swój silnik i się dusił. Pytanie teraz takie: A gdyby były przedmuchy przez pierścienie to gazy wylotowe tak samo by wlatywały do dolotu przez odpowietrzanie miski olejowej i też nie zostałyby przeliczone przez przepływomierz, a że prawie nie zawierają tlenu to musiałby by niezły burdel. No właśnie, ale to tylko moje domysły, a jak byłoby naprawdę?
-
Dokładniej to homokinetyczne przeguby na półosiach napędowych.
-
Przeguby, kolego, przeguby!
-
No moje to też 1,4 :D W każdym razie nie chodzi tylko o Clio, znajomi mają VW, Renówki, Ople, Fordy i nie bierze im nic oleju. Już na zdrowy rozum, olej nie jest paliwem, po to są pierścienie i uszczelniacze, aby ciśnienie gazów zostało wykorzystane, a olej wrócił do miski. Oczywiście że macie rację że po każdym ruchu tłoka olej zostaje na ściance cylindra i musi się spalić, ale to są za każdym razem maleńkie ilości, a u mnie w E46 olej znika wyraźnie na bagnecie (nie wiem ile dokładnie to jest litrów, ale po 10 tys km 1/4 paska na bagnecie znika) no i kopci przede wszystkim, cała rura wydechowa jest osmolona i mogę ją sobie czyścić i ciągle pokrywa się nową sadzą. Z tym korkiem chodzi mi o to, że pierścienie lub też zawory mają takie przedmuchy, że ciśnienie i ta benzyna przedostają się do miski olejowej. Dałbym do remontu silnik i byłby spokój, tylko ile to może kosztować?
-
Diagnozę sam sobie robię. Może to i głupota, ale w moim drugim aucie pt Renault Clio II po odkręceniu korka oleju nic się nie dzieje z obrotami, ani drgną, a zapewniam, że nie bierze ani kropli oleju po 10 tys km. W benzyniakach oleju nie powinno ubywać bo niby z jakiej racji (no chyba że się go wlało za dużo)? Palony olej niszczy katalizator i sondy, bo się źle spala i dlatego kopci.
-
Uszczelka od drzwi kierowcy musi mieć gdzieś jakąś dziurkę. Zapewne na dolnej części uszczelki. Polej solidnie auto wodą, a potem przejedź dłonią po tapicerce naokoło drzwi to będziesz wiedział gdzie masz szukać. Jak już znajdziesz to zdejmij w tym miejscu uszczelkę, aby sprawdzić czy przeciek nie zapoczątkował korozji, jeśli tak to ją usuń i zamaluj. Dziurkę w uszczelce zaklej Butaprenem w niewielkiej ilości (zaznaczam, że nie chodzi mi otworki odpowietrzające uszczelkę). Ja tak zrobiłem tyle, że po stronie pasażera i jest sucho.
-
Panowie, sprawa jest poważna. Autko po wymianie sond, bo był błąd na kompie, że były uszkodzone, krokowiec sprawny, czujnik położenia przepustnicy sprawny, przepływomierz też, błędów nie ma, więc trybu awaryjnego też nie, a mimo to dymi i jeździ jak czołg i czasem obroty na biegu jałowym falują. Podejrzewam właśnie remont, a dokładniej pierścienie lub/i uszczelniacze zaworów, gdyż jak otworzę korek wlewu oleju podczas pracy silnika, to obroty spadają i strasznie falują, a silnik chodzi jakby mu padła całkiem jedna świeca tak, że prawie gaśnie, ale nie gaśnie tylko się tak męczy. Jak zamknę korek z powrotem, to oczywiście pracuje normalnie, tzn utrzymują się pozostałe objawy. Dodam, że w oleju czuć benzynę dość mocno i go ubywa tak 0,5l na 10tys km. W sumie myśląc o remoncie, zrobiłbym wszystko, nawet łańcuszek rozrządu, ale boję się kosztów. Nie wiecie ile to będzie kosztować maksymalnie? Szukałem coś tutaj o remontach M43, ale nie ma. I tak się cieszę, że silnik przynajmniej chodzi bez korka oleju :D
-
Hoho kolego, nie czas zalać półsyntetyk? Tyle latek i przebieg też pewnie imponujący, po za tym wyciszyłby Ci silnik, bo jest gęstszy, ale nie musi. A tak w ogóle, to jaki masz w końcu silnik 1.8 czy 1.9, bo pod avatarem masz 1.8, a w poście napisałeś, że 1.9?
-
JESTEM LAKIERNIKEM JAK PYTANIA TO PYTAĆ CO DO LAKIEROWANIA
pointrek odpowiedział(a) na juniorszogun temat w Eksploatacja, felgi, opony, oleje, paski
Nikt Cię nie zmusza! Przynajmniej nie ja. Po prostu długo nikt nie pisał, a autor zadeklarował się na początku, że będzie pomagał, no i dobra, to było dawno. Pewnie plany mu się pokrzyżowały i nie ma już na to czasu. Na szczęście są jeszcze inni, którzy chcą pomóc z dobrej woli i chwała im za to; to do nich skierowałem swe pytanie. Po za tym, według tego co napisałeś, dla Ciebie forum nie ma sensu bytu - jak się coś uszkodzi to do fachowca i po sprawie i broń Boże inaczej - porażka chłopie. Po to mamy forum, żeby się zapytać, czy można coś naprawić samemu zanim pojedzie się do fachowca, bo jak wiadomo, nierzadko okazują się partaczami i wyłudzają pieniądze ("O! BMW, gość ma kasę, to go oskubię. Nie zbiednieje przecież, a jak coś spieprzę, to może wróci i jeszcze raz zapłaci"), a często bywa tak, że naprawa dużo nie kosztuje. Nie będę się tu wykłucać, ale nie pozwolę się traktować, jak debila, który lepiej, żeby się nie odzywał! :hand: Druga rzecz - Dzięki Dunaj za odpowiedź :wink: Ja rozumiem, że bezbarwnego się nie dorabia, bo jest bezbarwny, czyli do każdego lakieru metalicznego. Chodziło mi o kolor. No i pytanko, po spolerowaniu położyć bezbarwny? Czy w ogóle można go kłaść w jednym miejscu czy może na całym elemencie, żeby był równy? -
Może i ostatni post był wstawiony 2 lata temu, ale temu kto będzie go kiedykolwiek czytał przyda się info, że jeśli DME ma jakikolwiek błąd, to przechodzi w tryb awaryjny i auto jeździ jak czołg i pali jak smok. Tak więc, błąd 20 należałoby usunąć mimo wszystko, tzn najpierw znaleźć przyczynę, a później go usunąć.
-
JESTEM LAKIERNIKEM JAK PYTANIA TO PYTAĆ CO DO LAKIEROWANIA
pointrek odpowiedział(a) na juniorszogun temat w Eksploatacja, felgi, opony, oleje, paski
Nikt nie pomoże? :worried: -
A ładowałeś akumulator, że udało Ci się odpalić, czy prąd sam się pojawił? Takie mruganie światłami i cykanie, to typowy objaw, gdy ma się rozładowany akumulator (cykanie z rozrusznika i przekaźników). Jeśli nie ładowałeś to możliwe, że woda zalała Ci gdzieś elektrykę i tworzy zwarcie. Odłącz akumulator, poczekaj 15min, polej samochód dużą ilością wody, lej po szparach byle nie za dużym ciśnieniem (ze schlaufa wystarczy), w kratkę nawiewu, po przedniej szybie, później odkręć pokrywę komputera, popatrz czy coś nie jest tam mokre. Odłącz i posprawdzaj wszystkie wtyczki komputera. Problem może polegać na tym, że krople wody wpadły właśnie tam i powstaje zwarcie, które powoduje szaleństwo różnych urządzeń. Sprawdź też komorę akumulatora, czy tam też sucho, zwłaszcza okrągłe złącze diagnostyczne. Sprawdź też może miernikiem pobór prądu. Zamknięty i "śpiący" samochód nie powinien pobierać więcej niż 0,1A z akumulatora. Jest też opcja, że cała ta impreza nie ma nic wspólnego z woda, a z kończącymi się szczotkami alternatora lub jest uszkodzony jego regulator napięcia, przez co nie zapewnia on odpowiedniego i stałego napięcia ładowania w pełnym zakresie obrotów. Po prostu czasem aku się ładuje, a czasem nie, ale też czujnik napięcia nie włącza kontrolki akumulatora na desce rozdzielczej, bo napięcie nie ładowania jakieś tam jest, tyle że za małe. Łatwo to sprawdzić miernikiem, włączasz silnik, zostawiasz na jałowym biegu, włączasz światła, wentylację, radio, klimę, ogólnie wszystko, co włączasz podczas jazdy i wędrujesz z miernikiem do alternatora i mierzysz na nim napięcie. Powinno wynosić 14,10V, plus minus kilka setnych volta. Zmierz tez napięcie na akumulatorze, które nie powinno być niższe niż 13,90V, inaczej aku się nie ładuje.
-
Ja polecam obejrzeć obudowę termostatu. U mnie pękła tam uszczelka między blokiem silnika o tą obudową, oraz uszczelka pod czujnik załączenia termostatu, a i w ogóle termostat do wymiany bo cały czas był otwarty i mi się silnik nie dogrzewał. Płynu ubywało z czasem coraz więcej, wszystko kapało na paski i lało się po silniku. Dodam, że przy moim silniku termostat wymienia się razem z obudową, więc drogo wyszła cała impreza. Płynu ubywa mimo wszystko z czasem, ale są to minimalne ubytki (zależy to w pewnym stopniu od pojemności i mocy silnika, większy i mocniejszy produkuje więcej ciepła oraz zależy od pory roku). Teraz dolewam płynu co pół roku, jakieś 100ml, tak żeby był na na poziomie prawie max.
-
U mnie też skrzypi i to w skrzyni :( Sprawdzałem dokładnie i nawet rozebrałem wysprzęglik, wyczyściłem i nasmarowałem go, złożyłem i odpowietrzyłem jak się należy. Myślę nad wlaniem jakiegoś oleju przekładniowego przez wentylację sprzęgła, żeby nasmarował wałek i łożysko, ale nasmarowałby także tarczę sprzęgła, która później rozrzuciłaby olej po całej komorze, dlatego to dość niebezpieczny zabieg i nie dość, że przez dłuższy okres czasu sprzęgło łapałoby fatalnie (dopóki ono i koło dwumasowe się nie osuszy), to do ścian komory mokrej od oleju przylepiałby się pył i kurz :| Oczywiście najrozsądniejszym technicznie rozwiązaniem byłoby wyjęcie skrzyni i kontrola techniczna kompletu sprzęgła oraz odpowiednia naprawa. Moja najbardziej optymistyczna wersja to wersja kolegi, który pisał, że na wałku tworzy się korozja przez brak smaru i gdy sprzęgło jest przesuwane to skrzypi oraz może nie odchodzić całkiem od dwumasy (dodam że przy wkładaniu każdego biegu czuć na lewarku "zahaczenie" i lekki opór, a jeśli wrzucam szybko, słychać w aucie głuche łupnięcie).
-
Sprzęgło zawsze trzeba wciskać w podłogę kolego, w każdym aucie z ręczną skrzynią biegów :?
-
JESTEM LAKIERNIKEM JAK PYTANIA TO PYTAĆ CO DO LAKIEROWANIA
pointrek odpowiedział(a) na juniorszogun temat w Eksploatacja, felgi, opony, oleje, paski
Witam. To mój pierwszy post :mrgreen: Czytam już to forum od ponad roku i zawsze znajdowałem odpowiedź, ale teraz sprawa wymaga konkretnej rady. Mianowicie, kropla płynu hamulcowego spadła mi na lewe przednie drzwi :mad2: Oczywiście od razu w ruch poszło dużo wody, co uchroniło przed przeżarciem, ale powstało wyraźnie jaśniejsze od lakieru odbarwienie i o kształcie spływającej kropli. Co mam zrobić? Pojechać do lakierni, dorobić pod kolor auta farbę, potem oczyścić i odtłuścić, nanieść i rozprowadzić patyczkiem do uszu lakier i położyć bezbarwny? Model E46, kolor Titansilber Metallic.