Cześć, szukałem podobnych wątków na forum, jednak finalnie mam dość specyficzny przypadek.
Pacjent: E91 318i, N46B20, 129 km.
Wymieniłem u mechanika silnik VVT na sprawną używkę Siemensa. Adaptacja przeszła bezproblemowo. Po wyjeździe z warsztatu silnik chodził jak złoto - wszystkie wcześniejsze bolączki jak brak mocy, szarpanie przy przyspieszeniu itd. ustały.
Po kilku godzinach na postoju i sprawdzeniu kompa V-Gate przez bimmer-tool, pokazał się błąd:
2A76 - Sterowanie VVT
Skasowałem go i auto dalej jechało normalnie. Po chwili postoju przed sklepem i przy ponownym włączeniu silnika na desce zapalił się check, auto brzmiało na wolnych jak stary diesel, wyrzuciło błędy:
2A67 - Sterowanie VVT
2A6B - VVT ograniczony pobór mocy
Ledwo dojechałem do domu, bo silnik nie przekraczał 2 tys rpm.
Pierwsze o czym pomyślałem, to uszczelka czujnika VVT. Sprawdziłem, wtyczka była cała w oleju. Wymieniłem uszczelkę na nową, wyczyściłem gniazdo. Zostawiłem auto na noc. Rano na zimnym silniku tylko błąd
2A67 - Sterowanie VVT
Skasowałem auto jeździło zupełnie normalnie i po zgaszeniu na rozgrzanym motorze powtórka z rozrywki z ograniczeniem mocy i okrutny klekot.
Dzwoniłem do znajomego mechanika i mówi, że to może być kwestia wałka VVT, ale skoro to byłoby uszkodzenie mechaniczne to przecież auto nie miałoby mocy cały czas. A tak jak się odpali po ostygnięciu, do powtórnego uruchomienia chodzi jak trzeba. Nawet po nagrzaniu silnika jest cicho, równo, dobrze reaguje na gaz, wkręca się na obroty... Czy ktoś miał podobny przypadek? Nie wiem gdzie szukać przyczyny, a nie chcę oddawać auta na wymianę wszystkiego dookoła VVT.