Skocz do zawartości

west5009

Zarejestrowani
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    E90

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia west5009

  1. Problem rozwiązany. Okazało się, że zapieczona była główka od regulatora i dlatego jedno z kół nie chciało się blokować. Wystarczyło trochę chemi, złapać żabką i siłą odczepić. Linki po sprawdzeniu chodzą normalnie, aczkolwiek trochę je przesmarowałem i w miejscach stykowych smar ceramiczny pozostawiłem, bo trochę wolno rozpierak po zrzuceniu ręcznego wracał na miejsce. Metoda regulacji, która jest wymagana i zalecana przez BMW zdaję test znakomicie i nie zalecam regulować kół po zmianie elementów okładzin bądź tarcz przy samym regulatorze na szczękach, pozdrawiam.
  2. Okej, a teraz może Pan coś wnieść do tematu czy to tylko taka autoopinia? I to w dodatku niezbyt trafiona, bo nawet w instrukcji jasno jest napisane, aby zablokować mechanizm w środku. Zresztą widzę, że nawet nie ma sensu tłumaczyć Panu dlaczego Polecam się oczytać na ten temat. Grunt w tym, że przy wymianie hamulców na nowe zawsze należy przed wyregulowaniem ich przy tarczobębnach poluzować mechanizm tych linek i to brak tego aspektu przy wymianie jest sporym błędem i mitem dot. samej regulacji przy regulatorze. Nie rozumiem też stwierdzenia ,że jestem 1szą osobą mającą problem z ręcznym w E90, ale strzelam że to była taka nieudana ironia. No i co mam teraz wszystko rozjechane konkretnie, o czym mowa skoro jedno koło się blokuje? Na dniach, jak wspominałem będę musiał znowu wszystko rozebrać i sprawdzić czy ręczny w ogóle reaguje na rozpierak i porusza linką.
  3. Witam posiadaczy BMW, jak wiadomo nie od dziś - system tarczobębnów i ogólnie hamulca ręcznego w tych samochodach to lekko mówiąc nieporozumienie. Miałem z nim problem w E46, a teraz mam i w E90, z tym że w poprzednim samochodzie to olałem (a i tak działał lepiej), ale w tym chciałbym już to sobie ogarnąć i ten ręczny jako tako mieć, żeby chociażby móc ustać na jałowym pod górkę/z górki bez trzymania hamulca nożnego. No i do rzeczy. Problem jest taki, że tego ręcznego w ogóle nie ma, niby coś załapie już na samej górze, ale to tylko na w miarę płaskim terenie, a tak to bez pozostawienia na biegu, niemożliwym jest, żeby samochód się nie stoczył. Kupiłem zestaw nowych szczęk hamulcowych i komplet nowych sprężyn łącznie z tymi kołkami mocującymi i wszystko ładnie powymieniałem. Podczas próby regulacji ręcznego zwolniłem sprężynę od linek wewnątrz samochodu pod dźwignią i poszedłem kręcić regulatorem przy kole. Jedno z kół udało się naciągnąć tak, aby nie dało się nim poruszać rękoma (tarczą hamulcową), ale drugie jakby w ogóle nie rozpierało szczęk, tzn. ilekroć bym nie kręcił to tarcza w ogóle się nie blokuje i chodzi luźno. Niestety nawet nie pomyślałem, żeby sprawdzić bez tarczy czy w ogóle fizycznie te szczęki się rozpierają (zrobię to w wolnej chwili), ale sam regulator działał poprawnie na sucho. Koła założyłem i ręczny nawet trochę się nie poprawił, a szczęki były w kiepskim stanie, bo się mi nawet w rękach rozwarstwiły po wyjęciu. I teraz moje pytanie co dalej? Pomyślałem o linkach. Da się jakoś sprawdzić ich sprawność i ew. je wykluczyć, albo w nich wskazać problem? Czy do tego wszystkiego ma jakiś wpływ stara już tarcza hamulcowa? Może ja ten proces regulacji jakoś niepoprawnie wykonuje i to tu leży problem? Byłbym wdzięczny o jakiekolwiek rady i tropy w tej sprawie, dzięki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.