Wiesz zostawie to bez komentarza... Kup sobie najpierw swoje Bmw... A ja mysle, ze kolega ma racje. Mostkowanie czujnikow drutem i podobne naprawy sposobem taksowkarskim czyli na drut, sznurek i tasme Scotch to, przepraszam za kolokwializm, wiocha. Wlasnie tak powstaja samochody ktorych z roku na rok wartosc dramatycznie spada nie mowiac juz o jakosci i bezpieczenstwie jazdy. Od biedy jestem w stanie zrozumiec jesli nie stac kogos na katalizator za kilka tysiecy zlotych (sam jezdzilem z wspawana byle jaka puszka kiedys zanim nie bylo mnie stac na zakup nowych katow). Ale czujnik za dwie dychy, i to w tak newralgicznym dla bezpieczenstwa punkcie jak uklad hamulcowy??? napisalem tu cos innego, ale zmienilem zdanie - wolnosc slowa jest, kazdy moze pisac sobie co mu sie zywnie podoba. I robic z wlasnym pojazdem tez (jesli jezdzi po wlasnej prywatnej drodze). Witam Zgadzam sie z tym ze to na pewno zawaza na bezpieczenstwie,na ktorym na pewno nam wszystkim zalezy, ale dla mnie zmostkowanie czujnika to po prostu ciekawostka :) .Uwazam ze zaczepne dyskusje na forum sa zbedne :evil: pozdr bwr