Cześć,
Od pewnego czasu dokucza mi stuk podczas jazdy na kocich łbach, torach, najeżdżania na studzienki.
Dźwięk raz jest słyszalny z lewej, raz z prawej strony z przodu.
Wymieniłem już komplet zawieszenia z przodu wraz z łącznikami stabilizatora i zregenerowałem magiel (miał lekki luz), niestety nie pomogło.
Gumy samego stabilizatora są w porządku.
Wcześniej wymieniałem amory z przodu + odboje i górne mocowania i mniej więcej z tym czasem zgrały się te stuki.
Sprawdzane u kilku mechaników i na 3 stacjach diagnostycznych, nikt nie potrafi tego zdiagnozować.
Stuk jest głuchy, nie metaliczny i nie słychać go podczas wolnego najeżdżania/zjeżdżania z krawężnika.
Może ktoś miał podobne doświadczenia i jakimś cudem udało się namierzyć skąd może się do wydobywać?
Pozdrawiam 🙂