Witam, od dłuższego czasu borykam się z problem braku mocy w M54B22 bez gazu przebieg 190 tys. Jadać stałą prędkością np. na trzecim czy czwartym biegu (1500 obrotów) dodając gazu, auto wystrzeliwuje na 2 tys. obrotów i koniec, gaz w opor a samochód wręcz jakby zwalniał, przy delikatnym dodawaniu gazu, w żółwim tempie przekracza ten zakres obrotów i powyżej 3 - 3.5 tys. obrotów dostaje drugie życie i idzie do końca bez żadnych problemów. Dodam ze po za tym, występują jeszcze dwa objawy. Przy hamowaniu/ zatrzymywaniu się np na światłach czy skrzyżowaniu, samochód prawie gaśnie, obroty spadają do 500 po czym wracają do odpowiedniej wartości. Mam wrażenie ze gdyby był to manual to by zgasł. Druga sprawa to pooszarpywanie w trakcie przyspieszania najczęściej w górnej partii obrotów. Nie wiem czy to wszystko ma związek ze sobą ? Byłem na diagnostyce komputerowej i odczytaniu parametrów rzeczywistych w trakcie jazdy. Jeśli chodzi o błędy to brak. Nie ma nic - jest czysto, check również się nie pali. Mechanik stwierdził ze samochód wycofuje zapłon (?) powinno dobijać do 35 a u mnie do 30 i nic powyżej ( za bardzo nie wiem o czym mówił bo AŻ TAK SIĘ NA MECHANICE NIE ZNAM), stwierdził tez ze były problemy z praca vanosa podczas odczytów w trakcie jazdy, po wykonaniu testu na postoju, vanos od strony dolotowej był sprawny (podczas testu silnik przygasał czyli tak jak powinno być ?) od strony wydechowej nie było żadnej reakcji. Stwierdził tez ze mieszanka jest zbyt bogata w paliwo i faktycznie po wykręceniu świec widać to o czym mówił. Z samochodu śmierdzi benzyna (tylko na zimnym) katy na swoim miejscu. Skrzynia automatyczna. To chyba tyle, jak cos mi się przypomni, dopisze. Przewałkowałem już chyba wszystkie podobne tematy na forach, oglądałem Youtuby Garażowego Hobby, Bachusa, Ghosta i innych w poszukiwaniu rozwiązania problemu i łeb mam już jak sklep od tego wszystkiego
Co zostało zrobione/ sprawdzone:
- Sprawdzona szczelność układu dolotowego (test dymem)
- Wyczyszczona przepustnica i krokowy ( były bardzo ładne )
- Nowa DISA NTY ( oryginalna miała wyrobiona klapkę )
- Przełożony przepływomierz oraz czujnik walka rozrządu od strony wydechowej ze sprawnego auta
- Nowy oryginalny czujnik walka rozrządu od strony dolotowej
- Vanos rozebrany - nowe uszczelnienia i skasowany luz (był niewielki)
- Sprawdzone i wyczyszczone elektrozawory od vanosa
- Dwie nowe cewki ( 4 były oryginalne, 2 BERU - uznałem ze z beru może być problem wiec zamówiłem dwie nowe Boscha)
- Nowe świece NGK 6343
- Sprawdzona odma - była już zmieniona, kompletna wraz z przewodami
- Nowa uszczelka pokrywy zaworów Victor Reinz
Jakie jeszcze możliwości przychodzą mi do głowy/ co sprawdzić:
- Sondy Lambda
- Wrzucić spowrotem te dwie cewki Beru żeby wykluczyć niesprawność starych oryginalnych
- Sprawdzić ciśnienie paliwa ( czy na samej listwie wystarczy ? )
- Zmienić filtr paliwa ( jest z regulatorem ciśnienia tak jak w e46 czy regulator jest osobno ? )
- Zapchane Katy ?
- Czujnik położenia walu ? ( samochód ładnie odpala, nie ma problemu z rozruchem )
- Coś nie tak z ECU ?
- Czy akumulator może mieć wpływ na prace osprzętu typu czujniki, cewki ? Jest wsadzony zbyt mały 60Ah (zakodowany 80Ah bo nie było mniejszej opcji) ale nie stwarza żadnych problemów.
- Przestawiony rozrząd ? ( jakie mogą być objawy ? )
Pomóżcie bo walczę z tym tematem już prawie poł roku. Ręce opadają, "mechaników" w dziadzienie BMW tym bardziej benzynowych nie ma u mnie w całej okolicy, nikt się nie chce podjąć poszukiwania przyczyny ( w sumie to sie nie dziwie ) i człowiek walczy sam