Witam. Beemką zrobiłem już ok 20 000 (jeżdzę od pół roku) i zaczęła mnie zastanawiać jedna sprawa. Otóż często jeżdzę z warszawy do torunia. Ogólnie w okolicach Płocka są straszne koleiny. Gdy jadę 120 jeszcze jest ok, ale przy wyprzedzaniu 130, 140 to już strach że się wyleci z drogi! Więc moje pytanie: czy to jest normalne? Dotychczas jeździłem na 13stkach, obecnie micheliny 16, 205/55. Czy to wina ogumienia? Dziś jezdnia posypana solą, przy ok 110 wyprzedzałem tira to myślałem że w rowie wyląduje, za mną peugeot 607 śmignął jakby nigdy nic ... Tak więc czekam na wasze opinie - czy tak powinno być, czy powinienem dokładniej zbadać samochód? Był lekko puknięty w tył ale skończyło się na malowaniu, przegląd w ASO - zawieszenie idealne, zbieżność i geometria też. Więc albo na 16tkach się tak jeździ na polskich drogach, albo moje autko miało większą przygodę niż mnie zapewnia Auto Fus w Wawie :twisted: