Witam grupowiczów, Moja bmka z silnikiem 2.0d 163km M47 ma problemy z odpalaniem poniżej mniej więcej 3*C. Problemem prawdopodobnie jest brak grzania świec żarowych. Raz odpali ładnie (zupełnie sporadycznie raz to 3*C, 0*C, -2*C, -4*C), po czym przy +1*C nie może odpalić i łapie na 2 cylindry a po chwili dołącza się reszta. Zacząłem od wymiany sterownika świec żarowych na NOWY BERU, trochę się polepszyło.... Następnie wleciały nowe świeczki BERU x4. (2 z nich były spalone, 2 sprawne). Autko nadal odpala na 2 cylindry :mad2: . Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki z zza schowka oraz te w skrzynce ECU pod maską. Rzuciłem okiem także na niebieski przekaźnik ze skrzynki sterownika pod maską, WSZYSTKO OK. Przeszukałem wiele forów, Polskich jak i zagranicznych. Ręce opadają. Ma ktoś pomysły? Przewód stały plus do sterownika świec z alternatora? Tylko jednak czasem świeczki zagrzeją, czasem nie. Oczywiście w INPIE błąd wszystkich 4 świec :duh: Wszelkie rady mile widziane, pozdrawiam :D