Witam. Posiadam f11 w kombi i przy minusowych temperaturach ( auto stoi pod chmurka) po paru godz auto opada do wysokosci felg. Kompresor przy otwarciu bagaznika wlacza sie slychac ze pracuje i nie podnosi. Przy odpaleniu auta rowniez wlacza sie kompresor ale tez sie nie podnosi wywala bezpiecznik 182 40A w tym i tym przypadku. Gdy jest cieplej dziala bezproblemowo wszystko jedynie podczas zimy praktycznie caly czas trzeba zmieniac bezpiecznik (w praktyce wyglada to : rozruch- kompresor dziala jakies 30 sek-spali bezpiecznik- wylacze rozruch- wloze nowy bezpiecznik- rozruch- i zaczyna podnosic) zawsze ten sam rytual jest przy -1+. Zdaje mi sie jakby zamarzal tlok w kompresorze(ale za kazdym razem slychac dzwiek kompresora ale nie pompuje) lub gdzies uzbierala sie woda w przewodach i poprostu nie da rady przepchnac i ona zamarza. Za wszelkie info dziekuje. Zastanawiam sie cz daloby cos gdybym wlozyl 50a bezpieczniek cz obyloby sie bez codziennej wymiany 40a. Pozdrowienia