Hej, mam problem z biciem tarcz. Wszystko zaczęło się gdy to z rozgrzanymi tarczami wjechałem w kałuże, wówczas już mocno zużyte tarcze i klocki oem pogiely się dosyć mocno co było odczuwalne przy jednostajnym hamowaniu. Wymieniłem przód na zimmermann black z plus klocki ate. Po wymianie wszystko było ok, do czasu aż nie zahamowałem z dwa razy z 200 do 100. Bicie znów się pojawiło. W międzyczasie wymieniłem tarcze i klocki na ate, a te przednie zimmer dałem do „wybielenia” w celu wyrównania. Po założeniu wszystko było idealnie i hamowały równo bez bicia. Ostatnio zahamowałem z 230 do 160 i z 180 do 0. Znów odczuwam bicie pedału hamulca i całego auta przy hamowaniu jednostajnym. Jak mocno się zahamuje to nie czuć. Jedynie jak lekko. No i czym bardziej nagrzane tym gorzej. Spotkał się ktoś z podobną historią i ma jakies doświadczenia? Jest sens wymieniać przód na oem, czy tez się pognie po takim hamowaniu?