no więc proba odpalenia wygląda tak: pierwsza próba jest normalna, czyli wkladam kluczy przekrecam raz zapala sie licznik kilometrow i tp standardowo, potem drugi raz zapala sie reszta kontrolek tez standardowo, przekręcam na zapłon i nic sie nie dzieje, kontrolki gasną, światła w samochodzie gasną, nie ma wogóle prądu, nie da sie drzwi zamknąć zamkiem, nie da sie bagaznika otworzyć. Kolejna proba wygląda tak że po wlozeniu kluczyka i przekręceniu raz żadna kontrolka nie świeci, drugie przekręcenie lekko swiecą kontrolki ładowania i oleju, zapłon i dalej nic. Wczoraj zdarzyło sie to drugi raz, te same objawy, pierwszym razem mialem fart bo zlapalem kogoś żeby mnie podładował na kablach, zaznacze że wóz musiał sie troche podładować bo nie odpalił od razu (słychać było pstryknięcie gdy dawałem na zapłon). Wczorajsza sytuacja taka sama ale zostawilem go na noc bo odziwo centralny działał, dzisiaj rano gdy do niego wsiadlem ku mojemu zdziwieniu prad wrócił (światła świeciły wewnątrz samochodu, kontrolki się paliły), sprawdzilem volty na akumulatorze i było 12,50V, niestety próba odpalenia skończyła sie jak opisałem wyżej. Złapalem kolejnego gościa żeby mnie podładował, nie zapalił a kable były dobre bo grube, niestety nie było czasu na dłuższe ładowanie. Na szczęscie udało mi sie otworzyc bagażnik, wyjąłem aku i teraz go ładuje (prostownik wskazywał rozladowanie). Przed podłączeniem do prostownika pokazywał 12,50V.