Dzień dobry wszytkim. Mam następny problem który 3 warsztaty nie w stanie rozwiazać. Mam BMW e39 z 1997 roku, przedlift z silnikiem m52b25. Miesiac temu nagle przestal odpalac, rozrusznik kreci, ale nie lapie. W warsztacie powiedzieli wymienić baterie. Wymienilem na 90ah i teraz kreci rozrusznikiem jak szalony :P Ale problem nie zniknal, nadal kreci rozrusznikiem, bardzo dobrze lapie ale nie odpala. Po 10 minutach moze odpalic, i wtedy jedzie bdb. Ostatnio po kreceniu rozrusznikiem przez 5 minut odpalil, strzelil z wydechu i rozerwalo mi tlumik koncowy na szmaty. Nastepnie nylem u elektryka, stwierdzil ze to jest problem z immo, wywalil mi stary chinski alarm i odlaczyl go, sprawdzil kluczyk, ponownie go zakodowal, sprawdzil wszytko i stwierdzil ze wszytko jest w porzadku, nie pomoglo. Wtedy pojechalem do warsztatu ponownie, wymienilem czujniki walka i walu ( czujnik walu najlepszy zamiennik, czujnik walku VDO Siemens). Nie pomoglo. Robilem juz prawie wszytko, i tylo wtedy zauwazylem NASTEPNY PROBLEM, jak wsiadam do samochodu i wlaczam zaplon na 5 min i nie dotykam kluczyka, to wtedy odpala z pol obrotu za kazdym razem. I teraz jezdze w taki sposob, wsiadam, wlaczam zaplon, czekam 5 min, odpalam samochod i jak zgasczie samochod, i w ciagu minuty odpalam, to odpala spokojnie, po dluszym postoju mam znow czekac 5 min zeby go odpalic. Bardzo prosze o pomoc, juz nie wiem na czym ten problem polega. Jak odpala to jezdzi jak trzeba chyba, nie jest zamulony czy cos, obroty nie faluja, ma moc. Cisnienie paliwa 4 BAR. Pozdrawiam :oops: