Skocz do zawartości

matri456

Zarejestrowani
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    E46 330i 2001

Osiągnięcia matri456

Debiutant

Debiutant (2/14)

0

Reputacja

  1. Świece regularnie wymieniam i teraz też nowiuśkie wleciały bo myślałem, że to ich sprawka, ale jednak nie. Sprawdzana była na pewnych dobrych cewkach i dalej to samo robiła.
  2. Sprawdzałem ostatnio przez dłuższą chwilę i wygląda to tak, że jak gra tylko radyjko i nadmuch delikatnie działa to ładowanie jest około 14,1. Jak włączę światła i grzanie szyby to obroty strasznie spadają na chwilę, aż jakby miała zaraz zgasnąć i wtedy ładowanie spada do około 13,85. Czy to normalne, że tak robi ? Powinny być takie spadki ? Co do swiatel to przy obciazeniu silnika mrugaja czesto i tak jak pisalem wyzej czasami jedno gasnie, czasami drugie. Wylaczenie i wlaczenie pomaga i spowrotem swieca. Zawsze zdarza sie to przy ruszaniu. W czasie ruszanie pomruguja czesto 1-2x. Po wlaczeniu na zimnych zarnikach czasami i z 5x mrugaja Pytam bo zastanawiam się czy oddać znów alternator na regenerację, bo regenerowany był niedawno.
  3. Nagrałem filmik z odczytami z czujników. Ja niestety kompletnie nic z tego nie wiem. Link poniżej Ktoś wie gdzie leży problem?
  4. Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. Od jakiegoś czasu mam problem z xenonami. Przy obciążeniu/przyduszeniu autka mam taką sytuację, że gaśnie np jedna z lamp. Muszę wtedy wyłączyć i włączyć światła i wraca do normy. Wcześniej działo się to na większą skalę i potrafiły zgasnąć nawet obydwa. Głównie dzieje się to po ruszeniu, jak się wszystko rozgrzeje to problem rzadziej występuje, ale zdarza się. W momencie gdy przygasały obydwie lampy równolegle występował problem z trakcją. Wywalało kontrolkę trakcji i ręcznego i system nie działał. Działo się tak przez około miesiąc, czujniki posprawdzane, pierścienie na kołach ok. Samo przeszło z dnia na dzień i nie wraca od około 3 miesięcy. Do tego napięcie w układzie po podpięciu kompa pokazuje 12,8-13... Ale po sprawdzeniu miernikiem pod maską jest 14-14,1 :mad2: Dodatkowo u gazownika jakieś 3 tygodnie temu wywaliło błędy napięcia w ECU LPG. Co do pozostałych rzeczy z gazem związanych uznał, że wszystko gra. Alternator był regenerowany jakieś 3l temu w bendixie w Rzeszowie. Z opinii mechaników wiem, że mocno ich polecają więc chyba lipy nie odstawili :| Pisze, bo może coś to wniesie do sprawy z powyższymi problemami i ma jakiś związek :D
  5. Postaram się wrzucić dzisiaj popołudniu odczyty z korekt i masy powietrza :)
  6. Zawór DISA również był wymieniony około rok temu. Co do przepływomierza odpinanie go niczego nie zmienia w obrotach gdy wariują i nie wyrzucało błędów, ale wczoraj jak zerknąłem to pojawiły się błędy z nim związane. Błędy jakie wczoraj wyrzuciło: P1137 Lack Of HO2S Switch (O2 Sensor Heater) P1343 Misfire Cylinder 1 With Fuel Cut-off P0102 Mass air flow sensor/volume air flow. sensor low input Niestety nie dysponuję jakimś super sprzętem i radze sobie jak mogę z w tyczką OBDII bluetooth :) Niestety nie mam narazie kiedy podjechać do kogoś kto by zrobił porządną diagnozę :mad2:
  7. Witam forumowiczów. Jeśli był już podobny temat to przepraszam, ale nie znalazłem. Jeśli w złym dziale to proszę o przeniesienie :) Mam problem z moją e46. Silnik to 3 litrowa benzyna z gazem z 2001 roku, M54 231 KM. Problem polega na tym, że na wolnych obrotach i w trakcie jazdy na obrotach jednostajnych czuć szarpanie samochodu. Na wolnych spadają momentami poniżej 500 i skaczą w okolice 900, słychać momentami dość spore dławienie silnika. Zdarza się, że jeden cylinder wcale nie pali i po jakimś czasie wszystko wraca do normy i jedzie jak powinna, a za chwilę znów to samo. Dzieje się to głownie na pierwszym cylindrze, bo po odpięciu kostki od cewki nic się nie zmienia, ale komputer pokazywał również wypadanie na cylindrze nr 5. Reszta cylindrów nic nie wyrzuciła. Cewka kupiona nowa z helli i dalej to samo. Podmieniane ze sprawnymi cewkami od kolegi i też jak jej zawieje. Raz działa raz nie. Dzieje się to zarówno na gazie jak i na benzynie. Świece nowe z beru. Wymieniona kompletna odma ze wszystkimi wężykami febi, sprawdzone wszystkie podciśnienia, kolektor szczelny, dolot również. Komputer pokazuje dodatkowo błędy od podgrzewaczy sond, ale te błędy mam już od kiedy kupiłem samochód, czyli jakieś 5 lat i nigdy na nic nie wpływały. Żadnych błędów od czujników nie wyrzuca. Dodatkowo mam pytanie i może ma to coś wspólnego. Na wiązce kabli idących do cewek jest wlutowane jakieś plastikowe ustrojstwo, może ktoś kojarzy. Plastik się połamał i widzę, że w środku jest jakiś rezystor, czy coś takiego. Czy to może mieć jakiś związek z moim problemem? Nie widzę, żadnej przerwy tam gdzie plastik się odłamał, ale nie wiem co kryje się pod jego pozostałościami. Miał ktoś może podobny problem, albo macie jakieś pomysły co może powodować to wariowanie ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.