Witam forumowiczów. Jeśli był już podobny temat to przepraszam, ale nie znalazłem. Jeśli w złym dziale to proszę o przeniesienie :) Mam problem z moją e46. Silnik to 3 litrowa benzyna z gazem z 2001 roku, M54 231 KM. Problem polega na tym, że na wolnych obrotach i w trakcie jazdy na obrotach jednostajnych czuć szarpanie samochodu. Na wolnych spadają momentami poniżej 500 i skaczą w okolice 900, słychać momentami dość spore dławienie silnika. Zdarza się, że jeden cylinder wcale nie pali i po jakimś czasie wszystko wraca do normy i jedzie jak powinna, a za chwilę znów to samo. Dzieje się to głownie na pierwszym cylindrze, bo po odpięciu kostki od cewki nic się nie zmienia, ale komputer pokazywał również wypadanie na cylindrze nr 5. Reszta cylindrów nic nie wyrzuciła. Cewka kupiona nowa z helli i dalej to samo. Podmieniane ze sprawnymi cewkami od kolegi i też jak jej zawieje. Raz działa raz nie. Dzieje się to zarówno na gazie jak i na benzynie. Świece nowe z beru. Wymieniona kompletna odma ze wszystkimi wężykami febi, sprawdzone wszystkie podciśnienia, kolektor szczelny, dolot również. Komputer pokazuje dodatkowo błędy od podgrzewaczy sond, ale te błędy mam już od kiedy kupiłem samochód, czyli jakieś 5 lat i nigdy na nic nie wpływały. Żadnych błędów od czujników nie wyrzuca. Dodatkowo mam pytanie i może ma to coś wspólnego. Na wiązce kabli idących do cewek jest wlutowane jakieś plastikowe ustrojstwo, może ktoś kojarzy. Plastik się połamał i widzę, że w środku jest jakiś rezystor, czy coś takiego. Czy to może mieć jakiś związek z moim problemem? Nie widzę, żadnej przerwy tam gdzie plastik się odłamał, ale nie wiem co kryje się pod jego pozostałościami. Miał ktoś może podobny problem, albo macie jakieś pomysły co może powodować to wariowanie ?