Witam, Mam problem ze swoją nowo zakupioną E70. Po przejechaniu około 600km auto zaczęło losowo gasnąć. Na początku diagnoza to przeładowanie, okazało się że regulator napięcia był uszkodzony a ten z kolei uszkodził akumulator. Równocześnie cewki na wtryskiwaczach zostały uszkodzone więc zakupiłem 4 sztuki regenerowanych wtryskiwaczy. Wtryski zostały włożone w cylindry 1-4. Po tym zabiegu auto przejechało może 200km, po czym zostały wymienione świece żarowe. Wszystkie świece były nadtopione, więc jaka musiała być temp. na garach :shock: . Mam uszkodzony sterownik świec który dzisiaj wymontowałem. Komputer pokazał błędy sterownika świec na 2, 4 i 5 cylindrze o kodach 4222, 4242, 4252. Przy sprawdzaniu nowych świec żarowych tylko 1 i 5 były całe, reszta jak wcześniej były nadtopione. Na 6 cylindrze włożony był "rzekomo" nowy wtryskiwacz a świeca znów nadtopiona, na cylindrze 5 jest włożony mój stary który był sprawny, na 1szym jest zregenerowany. Auto po kilku dniach po wymianie wtryskiwaczy do dnia dzisiejszego poddymiało na biało, moim zdaniem zapach nieprzepalonej ropy. Zdarzyło się ostatnio że obroty falowały na biegu jałowym i przy przegazowaniu puszczał spore bąki z białego dymu. EGR mam zaślepiony, klap wirowych brak, moc podniesiona na 335km. Wykluczam problem z chłodniczką EGR co do dymu - płynu nie ubywa ale dla świętego spokoju rozbiorę EGR w wolnej chwili. Nie wiem już sam czy wtryskiwacze 2,3,4 i 6 są dalej do niczego? I moje pytanie czy uszkodzony sterownik świec może przegrzać świecę żeby się prawie roztopiła? Według mnie to wina wtryskiwaczy które leją i przez to jest zbyt wysoka temperatura na cylindrach i stąd też to dymienie. Proszę o sugestie. Brak mi już pomysłów.