Witam. Z góry zaznaczam ,że szukałem rozwiązania mojego problemu (podobne tematy już się przewijały) ale u mnie jest troszkę inaczej. Do soboty było jeszcze normalnie. Auto z rana paliło praktycznie na widok kluczyka. Niestety w niedziele zaczęło się coś dziać. Bunia kręci jak szalona (nowy aku), ale nie może zapalić. Kręci i kompletnie nic się nie dzieje. Dopiero po jakiejś godzinie walki (przy asekuracji prostownika) w końcu zapali. Pracuje wtedy normalnie i bezproblemowo zapala. Ale przy następnym zimnym starcie zabawa zaczyna się odnowa. Pompa paliwa działa, wczoraj wymieniłem wszystkie świece (Grzeją), filtry są praktycznie nowe, bezpieczniki są całe, w czasie kręcenia praktycznie nie kopci.Wydaje mi się ze to nie pompa wtryskowa bo jak już zaskoczy to wszystko jest ok.Wydaje się ,że to jakiś drobiazg ale takie najtrudniej zdiagnozować. Może to jakaś typowa dolegliwość tego modelu, a wiadomo nie od dziś, że koledzy z forum wiedzą najlepiej. Dlatego liczę na waszą pomoc. Z góry dziękuję za sugestie. PaWeŁ