damians_85

Ze względu na to iż jestem tu po raz pierwszy, chciałem wszystkich serdecznie przywitać. Moje e32 z silnikiem m30b30 zmusiło mnie do tego abym się tu znalazł. Otóż chciałem uratować pewnego klasyka którego kupiłem w 2020r. Zaraz po kupnie na drugi dzień okazało się że sprzedający szczery nie był ponieważ auto falowało tylko na zimnym silniku przez około 1 minutę, potem było wszystko ok. Następnie w czasie ogólnych napraw mechanik doprowadził do tego, że teraz faluje (nieznacznie) też na ciepłym co jest denerwujące, ponieważ auto potrafi zgasnąć. Z tego co wiem wsadzał łapy do przepływki oraz zastosował emulator sondy, który zaraz po powrocie do domu sam wywaliłem. Zauważyłem jeszcze że jak odkręcę korek oleju obroty się stabilizują i pracuje równo. Pierwsze podejrzenie pada na przepływkę, tylko jak to sprawdzić, żeby nie wydać na drugą 7-8 stów. Albo może odma, jeśli po odkręceniu korka oleju praca się poprawia? - kable nowe - świece nowe - kopułka/palec nowe - silnik krokowy czyszczony - wszystkie filtry oleje, płyny wymienione - dolot sprawdzałem sam (nie wiem czy zrobiłem to dokładnie) próbowałem nawet pryskać plakiem, i nic - jakiś mądry poprzedni właściciel wyciął katy (miałoby to wpływ?) - silnik podobno ok, ponieważ drugi mechanik sprawdzał ciśnienie na tłokach (wszystkie 6 garów po równo), powtórnie mył krokowca i rozłożył ręce :/ - zawory wyregulowane - silnik czyszczony poprzez dwie zmiany oleju po 500km, po odkręceniu korka w środku czyściutko - wszystkie wycieki zlikwidowane Jeśli ktoś miał lub słyszał o podobnym problemie to prosiłbym o pomoc/podpowiedź.