Witam! Przeszukałem forum, ale nigdzie nie potrafię znaleźć w miarę konkretnej odpowiedzi na moje pytanie. Mam od roku Volvo S40 1.8benz z 97 roku. Miało oryginalny przebieg 134tys, teraz ma po tym roku 184. Przez te 50tys km nie naprawiałem dosłownie nic- samochód jest nadal w idealnym stanie- zawieszenie, silnik, body- igła. Na wiosnę chcę kupić BMW 525D z 2002roku (mam już umówiony konkretny samochód, na który czekam- właściciel sprzeda go na wiosnę). BMW na dzień dzisiejszy ma przebieg 190tys- ale mam 100% pewność, że jest oryginalny (obecny właściciel kupił go po leasingu w Niemczech jako 2 letni samochód, też czekał ;), a jest moją rodziną i wiem, że nie cofał licznika, bo na bieżąco śledzę jego przebiegi). Dodatkowo samochód jest w 100% bezwypadkowy. Jak będę go brał w marcu, to będzie miał przebieg koło 210tys km. I teraz pytanie: ile tak naprawdę te silniki wytrzymują bez napraw? Ja dość dużo jeżdżę i nie chciałbym spędzać życia jeżdżąc po warsztatach. Czy są inne podzespoły, które przy tych przebiegach padają? Na jak długą bezawaryjność mogę liczyć? Samochód do tej pory nie miał robionych żadnych napraw, jedyne koszty to wymiany eksploatacyjne. Na komputerze średnie spalanie pokazuje 6,4, właściciel mówi, że trochę cygani, bo bierze koło 6,7-7 (przy klimie i światłach). Na trasie 6,3 (140-180km/h). Czy ktoś jest w stanie podzielić się jakimiś uwagami, bądź doświadczeniami z E39 525d z większymi przebiegami? Dzięki za wyrozumiałość i odpowiedzi. Pozdrawiam