BMW nie stanęło na wysokości zadania i to jest fakt. Marka premium, która ma gdzieś to, że klient zamawia samochód w określonej konfiguracji a potem dostarcza coś innego. Osobiście dziwię się osobom, które za pakiet dywaników i wunderbauma zgadzają się na to, że np. podparcia lędźwi nie ma u pasażera, ale to kwestia ich indywidualnego wyboru, którego ja bym nie dokonał. To jest niedopuszczalne i takie działania powinno zgłaszać się do rzecznika praw konsumenta lub wytaczać sprawę (zależnie od sytuacji). Bo oczywiście prawo prawem i zapisy umowne, które chronią im dupę bo są napisane lepiej niż połowa naszych ustaw, ale jest to działanie tak skonstruowane, żeby zamrozić fundusze klientów, zachować płynność i bez żadnych konsekwencji robić klientów w balona. Oczywiście mało kto pokusi się o wytoczenie sprawy sądowej, która kosztuje czas, nerwy i pieniądze a sztab prawników prawdopodobnie to obroni - o tym BMW bardzo dobrze wie, dlatego jest bezkarne. Jak otrzymasz auto niezgodne z umową, albo postawią Cię przed faktem dokonanym, że go nie będzie w terminie to większość z nas wybiera opcję poczekania jeszcze moment, bo może się uda i marzenie się spełni. Co mnie obchodzi sytuacja z brakiem półprzewodników - po co oferujecie takie wyposażenie - po to żeby naciągać klientów i nie ma się co łudzić, że jest inaczej. Auto mam zamówione, jest przepiękne, jeździ się jak niczym innym, ale rezygnuję bo fakt czekania 2 mies. / 6 mies. / rok na to co się zamówiło z początkiem roku albo kompletny brak możliwości produkcji przez restrykcję to granie na nosie. To nie jest żabka, żeby tak obsługiwać klientów. To taki mój publiczny żal, bo mówienie tego sprzedawcy to jak krzyczenie w mieszkaniu ***** *** - bez sensu. Marka premium? Bo droższe? Brawo BMW. :mad2: